gry planszowe strategiczne > Brzdęk! Katakumby
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Brzdęk! Katakumby

Brzdęk! Katakumby

Nowa samodzielna gra z serii BRZDĘK!

cena:

174.90 PLN
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:



wydawca: Lucrum Games (2023)
projektant: Paul Dennen

wersja językowa: polska

Opis


Pożegnaj się z planszami w jednym kawałku i stwórz swoje własne lochy w kolejnej, samodzielnej grze z serii – Brzdęk! Katakumby!

Katakumby pełne są czekających na odkrycie tajemnic. Portale prowadzą do najmroczniejszych zakątków podziemia, ołtarzyki kuszą perspektywą błogosławieństwa mamony, a więźniowie liczą na odzyskanie wolności. Oczywiście wszystkie te perspektywy okraszone są adekwatną dawką niebezpieczeństw. Niepokojone duchy mogą nawiedzać cię aż do końca (twojego lub gry), no i oczywiście jest też smok. Wyjątkowo wredny, bo nieumarły. Każda wyprawa w głąb katakumb jest unikalna, ponieważ ich układ powstaje w trakcie rozgrywki z losowo dobieranych kafli.

W pudełku znajdziesz zupełnie nowe karty, ale możesz do nich dołączyć również te ze wcześniejszych odsłon serii BRZDĘK!

Zawartość:
– 1 plansza Brzdęk!
– 1 dwustronny kafel startowy
– 28 kwadratowych kafli (22 podziemi, 6 azylu)
– znacznik smoka
– smocza sakwa
– 24 kostki smoka
– 120 kostek Brzdęk! (po 30 w każdym z czterech kolorów)
– 4 pionki graczy
– 5 kostek duchów
– karty rezerwy
– 10-kartowe talie startowe graczy
– talia lochów
– arkusz pomocy
– planszetka rynku
– 7 artefaktów
– 11 wielkich sekretów
– 20 pomniejszych sekretów
– 2 plecaki, 2 amulety, 3 niezbędniki włamywacza, 3 korony
– 20 więźniów
– 3 figurki małpiego bożka
– 4 odznaki złodziejskiego mistrzostwa
– złoto
– 24 wytrychy

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2024-03-23 Świetna zabawa! autor: iskierka

Jeśli lubisz gry z prostymi zasadami o średniej ciężkości, które sprawiają mnóstwo frajdy - BARDZO POLECAM.
Seria Brzdęk! to właśnie takie gry, w których eksplorujemy podziemia w poszukiwaniu skarbów. Naszym celem jest zdobycie jak najcenniejszego artefaktu i innych dobroci, a następnie ucieczka z podziemi. Chodząc po podziemiach wkurzamy przebywającego tak smoka, który od czasu do czasu atakuje graczy i zadaje im rany. Jeśli nie uciekniemy z podziemi na czas możemy zemdleć i stracić wszystkie punkty! Chodząc po podziemiach musimy więc kombinować gdzie warto pójść, aby zyskać jak najwięcej punktów, jakie ryzyko warto podjąć, kiedy należy powiedzieć stop i zacząć wracać. Musimy też uważnie obserwować innych graczy, aby wiedzieć czy zmierzają do wyjścia. Każdy gracz, który wróci do bazy albo zemdleje kończy grę, ale w swojej turze przeprowadza dodatkowy atak smoka. Doprowadza to do tego, że miłe eksplorowanie podziemi szybko może zmienić się w walkę o przetrwanie. Gdy wczoraj po raz pierwszy grałam w Brzdęka Katakumby (wcześniej grałam w inne wersje) wszyscy gracze stracili przytomność, w tym dwóch graczy w podziemiach! Na szczęście nie wzbudziło to ani smutku, ani złości, nawet gracze, którzy stracili życie byli rozbawieni i zadowoleni z gry. Jeżeli chodzi o mechaniki zastosowane w grze to jest to budowanie własnej talii kart. Co turę ciągniemy 5 kart z własnej talii i wykonujemy wszystkie akcje z kart. Na kartach mamy kroki, dzięki którym chodzimy po podziemiach; sprawność - za którą kupujemy nowe karty z pulii kart przygody; Są karty które wydają hałas, którym drażnimy smoka. Musimy wtedy położyć naszą kosteczkę na specjalnym polu, z którego zniknie ona wraz z innymi kosteczkami przy kolejnym ataku smoka. Smok wrzuca wszystkie kosteczki z pola do woreczka, w którym znajdują się dotychczasowe kostki ( w tym sporo kostek smoka) i losuje komu zada ranę (ilość losowanych kostek zależy od tego jak bardzo jest wkurzony - a robi się coraz bardziej wraz z przebiegiem gry). Na kartach są też miecze, którymi możemy zabijać potwory, aby coś zyskać. To tak w skrócie, jest wiele różnych kart i zapewniają one wiele fajnych rzeczy :)
Katakumby to bardzo, bardzo fajna gra z serii Brzdęk. W wersji Katakumby plansza składa się z kafelków, które dokładamy podczas rozgrywki. Mamy więc niespodzianki - może na kolejnym kafelku będzie artefakt, albo zyskamy inne nagrody? Nagrody i niektóre ścieżki odblokowuje się wytrychami, które przy grze w cztery osoby są na wagę złota! Bardzo polecam wszystkim fanom Brzdęka, a kto nie zna Brzdęka - polecam całą serię!
dodano: 2024-03-10 Opinia niemal obiektywna. autor: Jan Falba

Jestem fanem gier z serii Brzdęka i mam chyba wszystko co do tej pory w niej wydano. Jak wśród pozostałych plasują się Katakumby?
Z jednej strony największą siłą tej edycji jest modularna plansza, która sprawia, że odkrywanie podziemi jest ekscytującą częścią przygody i nigdy nie wiemy gdzie znajdują się najcenniejsze artefakty. Jest to co prawda pewien minus bo nie można naprawdę zaplanować jakiejś strategii.
Gra oferuje dodatkowe źródło punktów w postaci uwalnianych więźniów oraz interesujący mechanizm wytrychów, które zastępują klucze występujące w dawnych edycjach. Co więcej karty z których przychodzi nam budować talie generują znacznie więcej hałasu przez co rozgrywka szybko staje się dynamiczna, a niepewność o własny los towarzyszy nam już po kilku rundach. Zwłaszcza przy powracających ciągle duchach, które ranią wszystkich graczy.

Ostatecznie jest to bardzo dobra gra, ale równie chętnie usiądę do pozostałych wersji :) Polecam.
dodano: 2023-09-28 Większa różnorodność, ale za jaką cenę? autor: Mikołaj Witkowski

Mogę powiedzieć, że Brzdęk należy do moich ulubionych gier, mam wszystkie pozycje wydane do tej pory. Z jednej strony więc zastanawiałem się czy potrzebuję kolejnego pudła - i tutaj skupię się głównie na porównaniem Katakumb do poprzednich zestawów.

Pierwsza różnica to modularna plansza, działa ona bardzo dobrze, daję naprawdę dużą różnorodność z gry na grę, ale... siłą rzeczy wprowadza też kilka nienajlepszych konsekwencji: czasem ciężko przewidzieć jaki będziemy mieć ostateczny kształt planszy i chyba, że mamy naprawdę duży stół może to być problemem; nie można na początku gry zaplanować sobie trasy i gra staje się jeszcze bardziej reakcyjna i losowa; nie ma przestrzennie jasnego podziału na podziemie i powierzchnię, najbardziej wartościowy artefakt może znaleźć się tuż przy wyjściu, więc ucieczka na koniec jest mniej emocjonująca; brak ograniczenia ilości tur jakie mają pozostali gracze gdy ktoś ucieknie.

To wszystko sprawia, że osobiście wolę rozgrywkę z tradycyjną planszą, choć ktoś inny może odebrać to zupełnie inaczej. Pozostałe zmiany są małe, ale za to dużo bardziej pozytywne, system wytrychów daje nam dodatkowe decyzje podczas tury, zbieranie więźniów sprawia, że mamy nowy sposób na zdobycie punktów. Koniec końców - to wciąż Brzdęk, gra jest dalej znakomita... ale dla mnie przynajmniej tradycyjna edycja z kilkoma dodatkami to lepszy wybór.