gry planszowe strategiczne > Bonfire (polskie wydanie)
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Bonfire (polskie wydanie)

Bonfire (polskie wydanie)

Rozpal ogniska, odpędź zmierzch!

cena:

169.90 PLN
dostępność: dostępna
wysyłamy w: 24 godziny

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 1 do 4
wiek: od 12 lat
czas gry: od 70 do 100 min.

wydawca: Wydawnictwo Portal
projektant: Stefan Feld

wersja językowa: polska

pasujące koszulki: mini euro (45 szt.)

Opis


Bonfire to strategiczna gra fantasy z elementami układanki i mechaniką umieszczania kafelków na planszy, przeznaczona dla 1-4 graczy. To kolorowy i wciągający tytuł autorstwa Stefana Felda, twórcy m.in. Zamków Burgundii. W Bonfire Gnomy usiłują ponownie rozpalić mistyczne ogniska, aby rozjaśnić swoją ciemną planetę.

Ogniska to źródła światła, energii i ciepła stworzone przez strażników światła w celu rozjaśnienia miast na ciemnej planecie. Mieszkańcy miast nieroztropnie wykorzystywali je dla własnych korzyści, a rozczarowani strażnicy światła zgasili ogniska. Obywatele nie mogli dłużej mieszkać w ciemnych miastach i zostali zmuszeni do ich opuszczenia.

Wcielacie się w grupę Gnomów mieszkających w pobliżu miast, które potrzebują świateł ognisk. Jako Gnom próbujesz zakradać się do miast i ponownie nauczyć się rozpalać ogniska: musisz odwiedzić strażników światła na ich świętych wyspach i poprosić o zadania, aby udowodnić swoją dobrą wolę. Za każde ukończone zadanie, strażnicy ponownie rozpalą jedno zgaszone ognisko. Ten, komu uda się zdobyć największe zaufanie strażników i najbardziej rozjaśni swoje miasto, wygrywa.

Silnik Bonfire oparty jest o trójkolorowe płytki, które będziesz układać na swojej planszy gracza. Kiedy uda ci się umieścić obok siebie te same kolory, otrzymasz więcej płytek akcji tego konkretnego rodzaju. Pozwoli ci to wyspecjalizować się w określonych typach działań i realizować różne strategie. Podczas punktacji końcowej, jesteś premiowany za rozpalone ogniska oraz wszelkie dokonane ulepszenia.

Zawartość pudełka
1 Plansza Główna
4 kafelki Początkowe Strażniczek
4 plansze Gracza – „miasta” (z różnym układem Portali)
4 Przybudówki (1 Budynek i 3 Tarasy)
28 kafelków Ścieżki
66 Zadań
28 Portali
72 żetony Akcji
5 kafelków Odliczania
1 Figurka „Wielkiego Ogniska”
16 Strażniczek Światła - „Strażniczek”
5 Neutralnych Nowicjuszy
57 Zasobów
33 Gnomy
karty Punktowania
8 kart Toma
Komponenty w 4 kolorach graczy (dla każdego gracza)
1 Lista Akcji
8 kafelków Losu
1 znacznik „0/50”
10 żetonów Ofiary
1 znacznik Punktów Zwycięstwa
1 Statek
1 Strażniczka
7 Nowicjuszy
1 Instrukcja

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2022-03-09 Feld - TAK, Bonfire - NIE :) autor: trance_atlantic

Serce mi pęka, gdy wystawiam Stefkowi takie noty, ale Bonfire moim zdaniem na nic więcej nie zasługuje. Podkreślę to raz jeszcze - moim zdaniem - gdyż dla kogoś innego tytuł ten może się okazać odkryciem stulecia, bez którego nie wyobraża sobie swojej planszówkowej kolekcji.

Najciekawszym elementem, przynajmniej w teorii, wydawało mi się sprzężenie końcowego punktowania z odpalonymi ogniskami. Brzmi naprawdę świetnie - zrealizujesz cel, pod który możesz podpiąć kilka innych rzeczy, dzięki którym wzmocnisz swoją końcową punktację z tego konkretnego zadania. Praktyka jednakże dość mocno zweryfikowała i ostudziła mój początkowy entuzjazm.

Żeby się zbytnio nie rozpisywać, postaram się wypunktować kilka najważniejszych elementów:
- zdobywasz zadanie i następnie skupiasz się na jego realizacji do tego stopnia, że przestajesz zwracać uwagę na działania innych (w gruncie rzeczy, poza wyścigiem o owe zadanka, nikt w niczym specjalnie nam nie przeszkadza)
- ścieżki i portale - na litość Boską, układane z lewej do prawej lub z prawej do lewej. W przypadku tych pierwszych staramy się wstrzelić w kolor pozyskanego wczęśniej ogniska, te drugie z kolei musimy dopasować kształtem...
- zasoby - sześć rodzajów. Potrzebne są nam do kilku rzeczy, ale... zawsze dwa dowolne można wymienić na jeden (moim skromnym zdaniem - najsłabszy element w projektowaniu gier, szczególnie euro), więc koniec końców szukamy sposobu, by generować je - że tak powiem - hurtowo, a przestajemy kompletnie zwracać uwagę na to, co naprawdę jest nam potrzebne
- to samo z kafelkami akcji - nie dość, że także możemy je podmieniać 2:1, to rodzą one czasem dziwne sytuacje, że mamy do dyspozycji taką akcję, której... nie chcemy wykonać. Przykładowo - mamy żółte ognisko i chcemy do niego dołożyć żółtą ścieżkę, ale na stosach widnieją czerwone i niebieskie. Przeciwnicy nie kwapią się, żeby je zabrać i być może odkryć pod spodem ten kolor, na który polujemy. No więc albo bierzemy taką, która nam kolorem nie odpowiada, albo czekamy co w praktyce równa się odrzuceniu żetonów akcji i podjęciu próby pozyskania kolejnych. To samo gdy potrzebujemy konkretny znacznik portalu, mamy np. tylko jeden żeton akcji do obrócenia koła o jedno pole, ale na tym polu nie ma tego, czego szukamy. WIęc przekręcemy koło, bierzemy dwa inne bonusy (bo w sumie co nam pozostaje) i tyle. Czy te bonusy są nam do czegoś potrzebne? No w sumie nie, ale jak już są, to je weźmiemy...

Mam wrażenie, że w tej grze wykonujemy zbyt dużo sztucznych czy też mocno nieintuicyjnych akcji. Ograniczenia, jakie gra na nas narzuca, zabijają całą frajdę z rozgrywki i rozkminy. Możemy pozyskać tylko określoną liczbę ognisk/ścieżek/portali, co w gruncie rzeczy skutkuje tym, że wszyscy kończą grę z podobną ich ilością. Nie twierdzę bynajmniej, że każda gra ma być super hiper rozwijaniem silniczka, który pod koniec rozgrywki wali do nas punktami niczym Pepesza do Szkopów, ale Bonfire jest dziwne, nienaturalne, mało intuicyjne i nakładające na nas ograniczenia, które zamiast wzmagać nasze zainteresowanie innymi obszarami rozgrywki, potęgują tylko frustrację.

Gra wizualnie sprawia świetne wrażenie, dzięki czemu wydaje nam się, przynajmniej na pierwszy rzut oka, że tutaj to się naprawdę muszą dziać rzeczy wielkie. Niestety, ja tej wielkości tutaj nie odnajduję a szkoda, bo zapowiadało się bardzo smakowicie.
dodano: 2021-11-08 Niby fajne euro, ale jednak mnie irytuje autor: anitroche

Na fali pozytywnych opinii atakujących mnie z każdej strony w internecie postanowiłam zakupić i samemu ocenić. Po pierwsze jest to baaardzo suche euro, niby czytamy, że kierujemy plemieniem gnomów i będziemy odszukiwać strażniczki i rozpalać ogniska, ale nie oszukujmy się - podczas grania ni w ząb tego klimatu się nie czuje :D. Dodatkowo główna fabuła mówi, że mamy wspólnie uratować świat od mroku, a tymczasem w grze każdy próbuje podłożyć nogę drugiemu graczowi, żeby ten mniej ognisk rozpalił ;). Mechanicznie jednak gra bardzo dobrze działa, mamy tutaj podwójne zarządzanie surowcami - bo mamy zarówno "normalne" surowce, jak muszelki, kwiatki itp., którymi płacimy za akcje, ale mamy również żetony dostępnych akcji, które pozyskujemy w trakcie gry i musimy rozważnie je wydawać i pozyskiwać, aby jak najoptymalniej rozegrać turę. Gra z jednej strony ma dość proste zasady, jak na średnio zaawansowane euro, ale z drugiej ma bardzo krótką kołderkę, to znaczy, że każdy ruch jest na wagę złota i jedynie idealne zoptymalizowanie każdej akcji da nam sporo punktów zwycięstwa, bo poza głównymi punktami na koniec gry za zrealizowane cele, które zdobędziemy w czasie gry, mamy jeszcze dodatkowe punkty, które zależą od tego czy w dobrym momencie rozgrywki wykonamy daną akcję. Dodatkowo w grze mamy mini grę w układanie tetrisa, co jest przyjemnym dodatkiem.

Mi osobiście gra się nie spodobała na tyle, żeby zatrzymać ją w kolekcji. Niby wszystko fajnie działa, ale przy tak ważnym dobrym "timingu" w grze, przy jednoczesnej możliwej złośliwej interakcji innych graczy i losowym pojawianiem się wielu opcji na planszy w czasie gry, to ja podziękuję. Jak mam grać w gry z tzw. krótką kołderką, to wolę zagrać w coś, gdzie mam większe możliwości zaplanowania swojej strategii, której prawie nic mi nie popsuje - jak np. w Cooper Island. A jak będę chciała zagrać w coś lżejszego (bo Cooper to jednak zaawansowane euro) z dodaną mini grą w tetrisa, to wezmę Wiedźmią Skałę. Podsumowując Bonfire irytuje mnie bardziej niż podebranie kafelka przez innego gracza w Calico :D. Niby daje mi poczucie, że muszę się mocno wysilić umysłowo, żeby wycisnąć jak najwięcej punktów, jednak jak spojrzę na rozgrywkę z boku, to gra cały czas wpycha mi patyki w szprychy tego mojego rowerka zwanego strategią, przez co nie z mojej winy mogę przegrać - nie dlatego, że miałam zły plan, a dlatego że dla innego gracza losowość gry była bardziej przychylna.
dodano: 2021-03-07 Zakręcona gra, w którą trzeba zagrać autor: panfantomas

Nie jestem znawcą gier Pana Felda. To moja pierwsza gra tego autora. "Bonfire" jest szaloną grą, jeśli spojrzycie na tematykę. Jakieś ogniska, strażniczki które uciekły na wyspy, gnomy, statki, procesje, portale, jagódki, magiczne korzenie. Czego tu nie ma... :D Na planszy na pierwszy rzut oka nie mniejszy chaos. Mnóstwo ikon, akcji, żetonów, znaczników, drewienek. Nic nie jest opisane, same znaczki. Jednak po jednej rozgrywce wszystko staje się intuicyjne i aż chce się w "Bonfire" grać. Bardzo fajna gra euro z klimatem. Wariant solo ma automę Toma, który nie jest łatwym przeciwnikiem. Dla mnie póki co to jedno z bardziej pozytywnych zaskoczeń tego roku.