GRY RODZINNE
Fasolki
Posadź, wyhoduj, sprzedaj – i miej nadzieję na zysk!
Podstawowe informacje:
liczba graczy: od 3 do 5
wiek: od 12 lat
czas gry: ok. 45 min.
wydawca: Rebel.pl
projektant: Uwe Rosenberg
wersja językowa: polska
Opis
Jeśli uważasz, że strączki to po prostu warzywa, bardzo się mylisz – w grze karcianej Fasolki to niezwykle cenna waluta! Podczas zabawy każdy uczestnik uprawia swoje pola z fasolą, którą będzie chciał jak najdrożej sprzedać. Oczywiście wraz ze wzrostem rośliny rośnie też jej cena. Handluj z pozostałymi graczami i wystrzegaj się przedwczesnych zbiorów!
Na czym to polega?
Podczas gry w Fasolki mamy jeden cel: zebrać jak najwięcej monet. Aby tego dokonać, będziemy sadzić, wymieniać i zbierać karty fasolek, by uzyskać jak najcenniejsze zestawy. Rośliny występują w 8 rodzajach, a każdy z graczy ma do wykorzystania tylko 2 poletka. Co więcej, w swojej turze musimy posadzić pierwszą fasolkę z trzymanych na ręce, a ich kolejności nie możemy zmieniać. Przed zagrywaniem losowo dobranej karty chroni nas jedynie handlowanie z innymi graczami, które stanowi kluczowy element całej gry.
Dlaczego pokochasz tę grę?
Fasolki to przede wszystkim solidna dawka interakcji między graczami. W swojej turze staramy się sprzedać co tylko się da, by uzyskać odpowiednie kolory fasolek, a przecież pozostali gracze też mają swoje cele.
Rywalizacja w grze ogranicza się do wyścigu o to, kto zbierze jak najwięcej monet – nie możemy bezpośrednio szkodzić przeciwnikom. Zwłaszcza że handel jest opłacalny dla każdej ze stron i wszyscy starają się jak najwięcej ugrać na wymianie.
Choć dobór kart jest całkowicie losowy, ostateczne wyniki są w rękach graczy. To, jak skutecznie będziemy negocjować, przełoży się na nasz wynik.
Zawartość:
110 kart
5 plansz pól
instrukcja
Często kupowane razem z Fasolki:
Recenzje naszych klientów:
zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną
dodano: 2019-03-18
Emocjonująca karcianka
autor:
Pawelacb
Moja ulubiona gra Rosenberga. Bardzo prosta, rodzinna gra handlowo / ekonomiczna o sadzeniu fasolek. Idealna do lekkiego odpoczynku dla umysłu jak i pokombinowania. Śmieszny, doskonale ilustrowany temat (fasolki sa genialne) jak i unikalna mechanika zarządzania ręką sprawiają, że gra się nie nudzi. Plus jest niezwykle przenośna i nadaję się dla każdego.
Moja ulubiona gra Rosenberga. Bardzo prosta, rodzinna gra handlowo / ekonomiczna o sadzeniu fasolek. Idealna do lekkiego odpoczynku dla umysłu jak i pokombinowania. Śmieszny, doskonale ilustrowany temat (fasolki sa genialne) jak i unikalna mechanika zarządzania ręką sprawiają, że gra się nie nudzi. Plus jest niezwykle przenośna i nadaję się dla każdego.
dodano: 2019-03-04
rewelacja!
autor:
Miszon
Rewelacyjna, prosta, wciągająca gra karciana. Idealny przerywnik między innymi rozgrywkami, czy też gra na rozgrzewkę lub zakończenie planszowego wieczoru. Właściwie: pasuje, żeby w nią zagrać niemal zawsze ;-) .
Gra negocjacyjno-handlowa w zbieranie zestawów i zarządzanie ręką, w której sadzimy fasolki, potem je sprzedajemy z jak największym zyskiem, handlujemy nimi z innymi graczami, co jest sednem rozgrywki i osoby o większych zdolnościach negocjacyjnych czy też szybciej podejmujące decyzje są tutaj na lepszej pozycji.
Najciekawszym elementem mechaniki jest zasada, wg której nie wolno zmieniać kolejności kart na swojej ręce i trzeba je zagrywać po kolei, a ponieważ jeśli chcemy zarobić na swoich fasolach, to musimy je zbierać jak najwięcej w jednym typie, to podstawą rozgrywki jest pozbywanie się w korzystnej cenie fasolek w rodzaju, który obecnie nie rośnie nie naszych polach, a zdobywanie takich, które rosną.
Gra świetna na wprowadzenie laików planszówkowych w świat gier karcianych, podobała się chyba każdemu, z którym w nią grałem. Absolutna klasyka i pozycja obowiązkowa w kolekcji.
Rewelacyjna, prosta, wciągająca gra karciana. Idealny przerywnik między innymi rozgrywkami, czy też gra na rozgrzewkę lub zakończenie planszowego wieczoru. Właściwie: pasuje, żeby w nią zagrać niemal zawsze ;-) .
Gra negocjacyjno-handlowa w zbieranie zestawów i zarządzanie ręką, w której sadzimy fasolki, potem je sprzedajemy z jak największym zyskiem, handlujemy nimi z innymi graczami, co jest sednem rozgrywki i osoby o większych zdolnościach negocjacyjnych czy też szybciej podejmujące decyzje są tutaj na lepszej pozycji.
Najciekawszym elementem mechaniki jest zasada, wg której nie wolno zmieniać kolejności kart na swojej ręce i trzeba je zagrywać po kolei, a ponieważ jeśli chcemy zarobić na swoich fasolach, to musimy je zbierać jak najwięcej w jednym typie, to podstawą rozgrywki jest pozbywanie się w korzystnej cenie fasolek w rodzaju, który obecnie nie rośnie nie naszych polach, a zdobywanie takich, które rosną.
Gra świetna na wprowadzenie laików planszówkowych w świat gier karcianych, podobała się chyba każdemu, z którym w nią grałem. Absolutna klasyka i pozycja obowiązkowa w kolekcji.
dodano: 2015-03-23
kupuj w ciemno i ciesz się
autor:
Yachu85
Fasolki to gra po prostu fenomenalna! Proste zasady, krótki czas gry i ogromna ilość interakcji sprawiają, że znajduje ona uznanie osób w każdym wieku i może stać się nie tylko krótkim przerywnikiem między cięższymi tytułami, ale również stałym elementem imprez czy... niedzielnych obiadów rodzinnych. Choć zasady gry odwołują się do najbardziej krwiożerczych reguł kapitalizmu, jej wesoła oprawa powoduje, że często nie chodzi w niej o wygraną, ale po prostu o dobrą zabawę. W mojej rodzinie w Fasolki grają prawie wszyscy, rodzice "zgrywają" właśnie drugi egzemplarz gry (pierwszy mocno starł się od długotrwałej eksploatacji), a w swoich domach mają je także inni przedstawiciele starszego pokolenia. Choć gra przeznaczona jest dla 3-5 graczy, bez trudu opracować można efektywne zasady gry dla 2 osób.
Fasolki to gra po prostu fenomenalna! Proste zasady, krótki czas gry i ogromna ilość interakcji sprawiają, że znajduje ona uznanie osób w każdym wieku i może stać się nie tylko krótkim przerywnikiem między cięższymi tytułami, ale również stałym elementem imprez czy... niedzielnych obiadów rodzinnych. Choć zasady gry odwołują się do najbardziej krwiożerczych reguł kapitalizmu, jej wesoła oprawa powoduje, że często nie chodzi w niej o wygraną, ale po prostu o dobrą zabawę. W mojej rodzinie w Fasolki grają prawie wszyscy, rodzice "zgrywają" właśnie drugi egzemplarz gry (pierwszy mocno starł się od długotrwałej eksploatacji), a w swoich domach mają je także inni przedstawiciele starszego pokolenia. Choć gra przeznaczona jest dla 3-5 graczy, bez trudu opracować można efektywne zasady gry dla 2 osób.
dodano: 2015-01-12
autor:
Krzysztof Kwolek
Fasolki to tzw. imprezowa gra dla każdego. Ze względu na proste zasady możemy w nią zagrać z każdym. Rozgrywki są krótkie i nie potrzebują długiego przygotowania do kolejnych rozgrywek.
W grze staramy się zdobywać zestawy kart tak aby uzyskać jak najwięcej punktów. Określone karty mają różną wartość punktową, ale i różną ilość poszczególnych rodzajów w grze. To powoduje, że niezbędna jest wymiana kart między graczami. Z tego też wynika największy plus gry, czyli handel. Co chwilę gracze starają się wymienić kartami podając absurdalne dla kogoś stojącego z boku propozycje, typu – kto da pijaka, oddam grubasa.
Humorystycznie wyglądają tez ilustracje na kartach. Dlatego gra ta wywołuje sporo uśmiechu i daje sporo satysfakcji z rozgrywek. Gra na pewno warta zakupu i wcale nie musi być traktowana jako przerywnik między „mózgożernymi” grami.
Fasolki to tzw. imprezowa gra dla każdego. Ze względu na proste zasady możemy w nią zagrać z każdym. Rozgrywki są krótkie i nie potrzebują długiego przygotowania do kolejnych rozgrywek.
W grze staramy się zdobywać zestawy kart tak aby uzyskać jak najwięcej punktów. Określone karty mają różną wartość punktową, ale i różną ilość poszczególnych rodzajów w grze. To powoduje, że niezbędna jest wymiana kart między graczami. Z tego też wynika największy plus gry, czyli handel. Co chwilę gracze starają się wymienić kartami podając absurdalne dla kogoś stojącego z boku propozycje, typu – kto da pijaka, oddam grubasa.
Humorystycznie wyglądają tez ilustracje na kartach. Dlatego gra ta wywołuje sporo uśmiechu i daje sporo satysfakcji z rozgrywek. Gra na pewno warta zakupu i wcale nie musi być traktowana jako przerywnik między „mózgożernymi” grami.
dodano: 2013-12-12
fajna zabawa
autor:
esliwinski
Bardzo przyjemna, nieskomplikowana gra, format kompaktowy, sprawdza się na wyjazdach.
Bardzo przyjemna, nieskomplikowana gra, format kompaktowy, sprawdza się na wyjazdach.
dodano: 2013-08-07
Sadź, zbieraj i zarabiaj
autor:
KBL
pierwszy raz w fasolki grałem jakieś 3 lata temu. Pierwsze 2 gry i już byłem wciągnięty maksymalnie. Prosta (wbrew pozorom ) mechanika gry daje możliwość szybkiego wytłumaczenia jej nowym graczom. Gracz raz wciągnięty zostaje taki na bardzo długo.
Ogromnym plusem jest duża interakcja między graczami. Minusem - dość duża losowość rozgrywki. Jednak elementy licytacyjne i strategiczne powodują że losowość w pewnym stopniu da się "zamortyzować".
Polecam każdemu kto szuka nieskomplikowanej gry która dostarczy wiele emocji podczas wielu kolejnych gier.
pierwszy raz w fasolki grałem jakieś 3 lata temu. Pierwsze 2 gry i już byłem wciągnięty maksymalnie. Prosta (wbrew pozorom ) mechanika gry daje możliwość szybkiego wytłumaczenia jej nowym graczom. Gracz raz wciągnięty zostaje taki na bardzo długo.
Ogromnym plusem jest duża interakcja między graczami. Minusem - dość duża losowość rozgrywki. Jednak elementy licytacyjne i strategiczne powodują że losowość w pewnym stopniu da się "zamortyzować".
Polecam każdemu kto szuka nieskomplikowanej gry która dostarczy wiele emocji podczas wielu kolejnych gier.
dodano: 2013-04-01
wymaga rozegrania
autor:
apiejh
Na początku byłem rozczarowany. Moi współgracze gubili się i nie bardzo wiedzieli co zrobić podczas swojej tury. Ja sam nie widziałem, co tak wszystkim się podoba w Fasolkach. Teraz już wiem, że trzeba tej grze poświęcić więcej czasu. Po początkowej fazie zagubienia, następuje okres twardych negocjacji, agresywnych zagrań, itp. Ta gra potrafi wzbudzić niesamowite emocje. Za tę cenę polecam. Dodatek również.
Na początku byłem rozczarowany. Moi współgracze gubili się i nie bardzo wiedzieli co zrobić podczas swojej tury. Ja sam nie widziałem, co tak wszystkim się podoba w Fasolkach. Teraz już wiem, że trzeba tej grze poświęcić więcej czasu. Po początkowej fazie zagubienia, następuje okres twardych negocjacji, agresywnych zagrań, itp. Ta gra potrafi wzbudzić niesamowite emocje. Za tę cenę polecam. Dodatek również.
dodano: 2013-03-26
rozbijacz związków :-)
autor:
krychuno1
raz na jakiś czas wracamy do fasolek (ja, moja dziewczyna oraz zaprzyjaźnione małżeństwo) zawsze z tym samym skutkiem - dużo krzyku, wzajemnych oskarżeń, szantaży etc.. innymi słowy gra nadal sprawdza się w naszym gronie.
Łatwo opanować zasady, i jeżeli nie nabierze się rezerwy do gry ze względu na jej mało fantazyjny temat, gra na pewno niejednokrotnie pojawi się na stole.
raz na jakiś czas wracamy do fasolek (ja, moja dziewczyna oraz zaprzyjaźnione małżeństwo) zawsze z tym samym skutkiem - dużo krzyku, wzajemnych oskarżeń, szantaży etc.. innymi słowy gra nadal sprawdza się w naszym gronie.
Łatwo opanować zasady, i jeżeli nie nabierze się rezerwy do gry ze względu na jej mało fantazyjny temat, gra na pewno niejednokrotnie pojawi się na stole.
dodano: 2013-02-13
Prosta acz zabawna gra
autor:
Michał Wyglądała
Posiadam znajomych, nie będących fanami skomplikowanych gier ząś lubiących pograć w coś "łatwego". I z nimi gram w Fasolki. W grę której wytłumaczenie zajmuje 5 minut. Dodatkowym atutem jest interakcja, jaką ta gra stwarza. Trzeba komunikować swoje potrrzeby.
Fabuła: mamy dwa pola, na których sadzimy fasolki. Nie zawsze jest miejsce, nie koniecznie też chcemy hodować takie same fasolki jak inny gracz. Konkurencja obniża szanse na zebranie odpowiedniej ilości potrzebnych nam fasolek. Więc musimy się wymieniać. 'Ja mam piromana a Ty pijaka. Więc ja Ci dam Kowboja a Ty mi boksera? A czy ktoś chce golasa? No weźcie golasa!" Śmiechu jest czasem co nie miara ;) Trzeba wyhodować jak najwięcej by sprzedać jak najdrożej by wygrać.
Fasolki to fajna gra imprezowa, idealna na przełamanie pierwszych lodów.
Polecam!
Posiadam znajomych, nie będących fanami skomplikowanych gier ząś lubiących pograć w coś "łatwego". I z nimi gram w Fasolki. W grę której wytłumaczenie zajmuje 5 minut. Dodatkowym atutem jest interakcja, jaką ta gra stwarza. Trzeba komunikować swoje potrrzeby.
Fabuła: mamy dwa pola, na których sadzimy fasolki. Nie zawsze jest miejsce, nie koniecznie też chcemy hodować takie same fasolki jak inny gracz. Konkurencja obniża szanse na zebranie odpowiedniej ilości potrzebnych nam fasolek. Więc musimy się wymieniać. 'Ja mam piromana a Ty pijaka. Więc ja Ci dam Kowboja a Ty mi boksera? A czy ktoś chce golasa? No weźcie golasa!" Śmiechu jest czasem co nie miara ;) Trzeba wyhodować jak najwięcej by sprzedać jak najdrożej by wygrać.
Fasolki to fajna gra imprezowa, idealna na przełamanie pierwszych lodów.
Polecam!
dodano: 2013-01-29
Gra dobra, ale bez rewelacji
autor:
Damian Siembida
Fasolki są dobrą grą, jednak nie na dłuższą metę. Gdy spotykacie się z przyjaciółmi fasolki możecie wyciągnąć tylko raz, bo więcej razy może zanudzić towarzystwo. Gra polega na hodowaniu fasolek, za co dostajemy kasę. W grze istnieje handel, dzieki czemu możemy prowadzić różnego rodzaju interesy, układy i układziki z innymi graczami. Poza handlem gramy właściwie indywidualnie i kombinujemy, zeby układ kart był jak najkorzystniejszy pozbywając się fasolek, ktore nam nie pasują. Gra na dłuższą metę jest sucha, poniewaz staje się monotonna, a każda nastepna rozgrywka przypomina poprzednia. Jezeli nastawiacie się na kupno gry do młócenia non stop, to odradzam, jeżeli jednak szukacie jakiegoś przerywnika w innych grach, to gorąco polecam!
Fasolki są dobrą grą, jednak nie na dłuższą metę. Gdy spotykacie się z przyjaciółmi fasolki możecie wyciągnąć tylko raz, bo więcej razy może zanudzić towarzystwo. Gra polega na hodowaniu fasolek, za co dostajemy kasę. W grze istnieje handel, dzieki czemu możemy prowadzić różnego rodzaju interesy, układy i układziki z innymi graczami. Poza handlem gramy właściwie indywidualnie i kombinujemy, zeby układ kart był jak najkorzystniejszy pozbywając się fasolek, ktore nam nie pasują. Gra na dłuższą metę jest sucha, poniewaz staje się monotonna, a każda nastepna rozgrywka przypomina poprzednia. Jezeli nastawiacie się na kupno gry do młócenia non stop, to odradzam, jeżeli jednak szukacie jakiegoś przerywnika w innych grach, to gorąco polecam!
dodano: 2012-12-12
Gorąco polecam
autor:
estrella
Bardzo wciągająca gra, można w nią grać zarówno rodzinnie (z dziećmi), gdyż zasady nie są zbyt skomplikowane, jak i wśród znajomych (mimo prostych zasad), aby wygrać trzeba umieć kombinować! Sugerowany wiek - 12lat, można zdecydowanie obniżyć, grałam w tę grę z dziećmi 5,7,10lat, świetnie sobie radziły i bardzo dobrze się bawiły grając.
Co do przebiegu rozgrywki trwa ok.40min, wymaga ciągłej obserwacji i zaangażowania wszystkich graczy.
Gra według mnie uczy spostrzegawczości, logicznego myślenia, poza tym dostarca dużo świetnej rozrywki i śmiechu....bo nazwy postaci wywołują uśmiech :)
Polecam także rozszerzenie, które wydłuża gre, ale zdecydowanie wpływa na ciekawszy przebieg rozgrywki.
Polecam! Polecam! Polecam!
Bardzo wciągająca gra, można w nią grać zarówno rodzinnie (z dziećmi), gdyż zasady nie są zbyt skomplikowane, jak i wśród znajomych (mimo prostych zasad), aby wygrać trzeba umieć kombinować! Sugerowany wiek - 12lat, można zdecydowanie obniżyć, grałam w tę grę z dziećmi 5,7,10lat, świetnie sobie radziły i bardzo dobrze się bawiły grając.
Co do przebiegu rozgrywki trwa ok.40min, wymaga ciągłej obserwacji i zaangażowania wszystkich graczy.
Gra według mnie uczy spostrzegawczości, logicznego myślenia, poza tym dostarca dużo świetnej rozrywki i śmiechu....bo nazwy postaci wywołują uśmiech :)
Polecam także rozszerzenie, które wydłuża gre, ale zdecydowanie wpływa na ciekawszy przebieg rozgrywki.
Polecam! Polecam! Polecam!
dodano: 2012-11-05
autor:
Epidares
Nie wszystko złoto co się świeci. Nigdy bym nie przypuszczał, że to przysłowie sprawdzi się także w przypadku gier planszowych. Odkąd zajmuję się tym hobby zawsze interesowały mnie rozbudowane gry takie jak Descent, Tide of Iron, Wojna o Pierścien czy też Arkkham Horror. Nie zwracałem uwagi na gry imprezowe/towarzyskie – małe, szybkie, z prostymi zasadami. Wydawały mi się stratą czasu i pieniędzy. Aż do chwili gdy w ręce wpadły mi Fasolki. Okazały się strzałem w dziesiątkę. W kąt odeszły smoki, herosi i gwiezdne niszczyciele. Teraz sadzimy FASOLĘ!
Fasolki są grą karcianą przeznaczoną dla 3,4 lub 5 graczy ale im więcej tym lepiej. Celem gry jest sadzenie tytułowych fasolek, a następnie sprzedaż tego co urosło. Kto na koniec rozgrywki zdobędzie najwięcej pieniędzy ten wygrywa. Gra wydaje się banalna i pozbawiona emocji - nic bardziej mylnego. Każdy z graczy ma do dyspozycji tylko dwa pola, na których może siać. Należy pamiętać, że na jednej działce może znajdować się wyłącznie jeden gatunek fasolek. Im więcej posadzonych jest na nim roślinek, tym większy zysk. Sprawę utrudnia fakt, że gatunków fasolek jest więcej niż pól przez co gracze chcąc dobrze zarobić muszą się wymieniać kartami. I tu zaczyna się horror. Szukając korzyści musimy mieć na uwadze, że jedna, źle wymieniona karta może nas pogrążyć. Niby gra o warzywach a emocji tyle co przy rozbrajaniu bomby.
Pojedyncza rozgrywka trwa około 30 min (przy twardszych negocjacjach może przeciągnąć się do godziny). Zasady są proste, można je wytłumaczyć w kilka chwil. Świetnie się będą przy niej bawili zarówno maluchy jak i hardkorowi stratedzy. Wszystko to sprawia, że Fasolki sprawdzają się jako gra na wyjazd, wycieczkę pod namiot, wykład lub imprezę. Nie żałuję, że ją kupiłem.
GRYWALNOŚĆ 5
WYKONANIE 4
CENA 5
Nie wszystko złoto co się świeci. Nigdy bym nie przypuszczał, że to przysłowie sprawdzi się także w przypadku gier planszowych. Odkąd zajmuję się tym hobby zawsze interesowały mnie rozbudowane gry takie jak Descent, Tide of Iron, Wojna o Pierścien czy też Arkkham Horror. Nie zwracałem uwagi na gry imprezowe/towarzyskie – małe, szybkie, z prostymi zasadami. Wydawały mi się stratą czasu i pieniędzy. Aż do chwili gdy w ręce wpadły mi Fasolki. Okazały się strzałem w dziesiątkę. W kąt odeszły smoki, herosi i gwiezdne niszczyciele. Teraz sadzimy FASOLĘ!
Fasolki są grą karcianą przeznaczoną dla 3,4 lub 5 graczy ale im więcej tym lepiej. Celem gry jest sadzenie tytułowych fasolek, a następnie sprzedaż tego co urosło. Kto na koniec rozgrywki zdobędzie najwięcej pieniędzy ten wygrywa. Gra wydaje się banalna i pozbawiona emocji - nic bardziej mylnego. Każdy z graczy ma do dyspozycji tylko dwa pola, na których może siać. Należy pamiętać, że na jednej działce może znajdować się wyłącznie jeden gatunek fasolek. Im więcej posadzonych jest na nim roślinek, tym większy zysk. Sprawę utrudnia fakt, że gatunków fasolek jest więcej niż pól przez co gracze chcąc dobrze zarobić muszą się wymieniać kartami. I tu zaczyna się horror. Szukając korzyści musimy mieć na uwadze, że jedna, źle wymieniona karta może nas pogrążyć. Niby gra o warzywach a emocji tyle co przy rozbrajaniu bomby.
Pojedyncza rozgrywka trwa około 30 min (przy twardszych negocjacjach może przeciągnąć się do godziny). Zasady są proste, można je wytłumaczyć w kilka chwil. Świetnie się będą przy niej bawili zarówno maluchy jak i hardkorowi stratedzy. Wszystko to sprawia, że Fasolki sprawdzają się jako gra na wyjazd, wycieczkę pod namiot, wykład lub imprezę. Nie żałuję, że ją kupiłem.
GRYWALNOŚĆ 5
WYKONANIE 4
CENA 5
dodano: 2012-06-20
Przereklamowana
autor:
Subgard
Zdaje sobie sprawę, że wielu się ze mną nie zgodzi. Mój znajomy wielki fan wszelakich gier zabrał ją kiedyś na wakacje. Niestety szybko przegrała ona z takimi tytułami jak Kung-Fu, Saboteur czy Jungle Speed. Pomysł na grę był znośny, ale dla mnie to gra góra na raz. Niestety jakoś nie rozumiem fascynacji tą grą. Jest dosyć powtarzalna, raczej nie wywołuje większych emocji, a tylko targowania się i wymian. Pilnujemy swoich pół i szukamy sadzonek. Jak w tytule dla mnie ta gra jest przereklamowana. Oczywiście ktoś powie, że Kung Fu aż tak bardzo się nie różni, ale moim zdaniem jest bez porównania lepszy.
Zdaje sobie sprawę, że wielu się ze mną nie zgodzi. Mój znajomy wielki fan wszelakich gier zabrał ją kiedyś na wakacje. Niestety szybko przegrała ona z takimi tytułami jak Kung-Fu, Saboteur czy Jungle Speed. Pomysł na grę był znośny, ale dla mnie to gra góra na raz. Niestety jakoś nie rozumiem fascynacji tą grą. Jest dosyć powtarzalna, raczej nie wywołuje większych emocji, a tylko targowania się i wymian. Pilnujemy swoich pół i szukamy sadzonek. Jak w tytule dla mnie ta gra jest przereklamowana. Oczywiście ktoś powie, że Kung Fu aż tak bardzo się nie różni, ale moim zdaniem jest bez porównania lepszy.
dodano: 2012-05-12
na prawdę niezła gra
autor:
ptaszyna
Fasolki są grą, która składa się tylko z talii kart przedstawiających fasolę, a jest tak na prawdę świetną grą ekonomiczną. Trzeba na prawdę nieźle się napracować, aby nasze pola przyniosły nam owocny (a raczej warzywny) plon. W grze taj niezwykle ważne jest to jak będziesz się wymieniał fasolami z współgraczami. Jeśli jesteś osobą mało przebojową nie masz czego szukać w tej grze. I to jest właśnie mankament tej gry - muszą w nią grać osoby, które nie są spokojne i cichego serca. Nie podobają mi się także nazwy w polskiej wersji gry - pijak, grubas itp. można było przecież nazwać je tak jak nazywają się odmiany fasoli, np: Korona, Batuta, Laura, Pantera, Furora, Polka, Bona, Gracja, Libra, Paulinka, Noe, Esterka czy Jaś.
Fasolki są grą, która składa się tylko z talii kart przedstawiających fasolę, a jest tak na prawdę świetną grą ekonomiczną. Trzeba na prawdę nieźle się napracować, aby nasze pola przyniosły nam owocny (a raczej warzywny) plon. W grze taj niezwykle ważne jest to jak będziesz się wymieniał fasolami z współgraczami. Jeśli jesteś osobą mało przebojową nie masz czego szukać w tej grze. I to jest właśnie mankament tej gry - muszą w nią grać osoby, które nie są spokojne i cichego serca. Nie podobają mi się także nazwy w polskiej wersji gry - pijak, grubas itp. można było przecież nazwać je tak jak nazywają się odmiany fasoli, np: Korona, Batuta, Laura, Pantera, Furora, Polka, Bona, Gracja, Libra, Paulinka, Noe, Esterka czy Jaś.
dodano: 2012-04-10
wesoła towarzyska gra
autor:
Anna Sawicka
Nasza ulubiona gra na kolację ze znajomymi. Tym, co odróżnia ją od innych gier spośród tych co mamy jest niesamowita interakcja między uczestnikami. To zdecydowanie nie jest gra typu, każdy siedzi w milczeniu i skupieniu, kalkuluje i gromadzi karty w rękach. Podczas tej gry wszyscy krzyczą, śmieją się, dyskutują. Jedyny minus – po rozegraniu kilkudziesięciu partii zaczyna się trochę nudzić i nie pomaga nawet dodatek Fasolki.
Nasza ulubiona gra na kolację ze znajomymi. Tym, co odróżnia ją od innych gier spośród tych co mamy jest niesamowita interakcja między uczestnikami. To zdecydowanie nie jest gra typu, każdy siedzi w milczeniu i skupieniu, kalkuluje i gromadzi karty w rękach. Podczas tej gry wszyscy krzyczą, śmieją się, dyskutują. Jedyny minus – po rozegraniu kilkudziesięciu partii zaczyna się trochę nudzić i nie pomaga nawet dodatek Fasolki.
dodano: 2012-03-27
handel wymienny fasolkami
autor:
ronin86
Dużo słyszałem pochlebnych opinii na temat tej gry więc nie było mi szkoda wydać wcale nie dużej kwoty pieniędzy, aby móc ją włączyć do swojej kolekcji. Gra ani mnie nie zaskoczyła ani nie rozczarowała - oferuje zawodnikom dość prostą mechanikę tak potrzebną przy okazji spotkań towarzyskich, ale bardziej rodzinnych rozgrywek z dziećmi.
Istotą gry jest handel fasolkami (karty różnego rodzaju). Zawodnicy wymieniają fasolki między sobą po to aby uzbierawszy odpowiednią liczbę kart jednego rodzaju móc je sprzedać. Ograniczenia oczywiście są (począwszy od liczby pól na których sadzi się fasolki jednego rodzaju poprzez liczbę dobieranych kart, a co za tym idzie możliwości wymiany).
Mechanika gry przyjemna - pozwala na kontakt z innymi osobami i bazuje na targowaniu się o pożądane karty fasolek. W mechanice przypomina więc handel surowcami w Osadników z Catanu. I tak naprawdę na tym idea gry oraz jej skomplikowanie polega.
W moim odczuciu minusem jest jednak zbyt mała ingerencja w plany swoich przeciwników. Najczęściej zdarza mi się, że ludzie chętnie się wymieniają - nie ma zatem elementu wyrafinowanej kalkulacji na potrzeby pogrążenia przeciwnika. Należy raczej uznać, że każdy z zawodników gra w podobny dość przewidywalny sposób, dlatego dla bardziej wyrachowanych graczy jest to tytuł raczej na max. kilka rozgrywek.
Niewątpliwie jednak sprawdzi się w grze z dziećmi i można śmiało włączać do gry dzieciaki, które po prostu umieją liczyć.
(+)
* niedroga
* interakcja pomiędzy zawodnikami (za to, że po prostu jest)
(-)
* mało wymagająca, mechaniczna rozgrywka
* nie zadowoli zaawansowanych entuzjastów planszówek (zbyt szybko się znudzi)
Dużo słyszałem pochlebnych opinii na temat tej gry więc nie było mi szkoda wydać wcale nie dużej kwoty pieniędzy, aby móc ją włączyć do swojej kolekcji. Gra ani mnie nie zaskoczyła ani nie rozczarowała - oferuje zawodnikom dość prostą mechanikę tak potrzebną przy okazji spotkań towarzyskich, ale bardziej rodzinnych rozgrywek z dziećmi.
Istotą gry jest handel fasolkami (karty różnego rodzaju). Zawodnicy wymieniają fasolki między sobą po to aby uzbierawszy odpowiednią liczbę kart jednego rodzaju móc je sprzedać. Ograniczenia oczywiście są (począwszy od liczby pól na których sadzi się fasolki jednego rodzaju poprzez liczbę dobieranych kart, a co za tym idzie możliwości wymiany).
Mechanika gry przyjemna - pozwala na kontakt z innymi osobami i bazuje na targowaniu się o pożądane karty fasolek. W mechanice przypomina więc handel surowcami w Osadników z Catanu. I tak naprawdę na tym idea gry oraz jej skomplikowanie polega.
W moim odczuciu minusem jest jednak zbyt mała ingerencja w plany swoich przeciwników. Najczęściej zdarza mi się, że ludzie chętnie się wymieniają - nie ma zatem elementu wyrafinowanej kalkulacji na potrzeby pogrążenia przeciwnika. Należy raczej uznać, że każdy z zawodników gra w podobny dość przewidywalny sposób, dlatego dla bardziej wyrachowanych graczy jest to tytuł raczej na max. kilka rozgrywek.
Niewątpliwie jednak sprawdzi się w grze z dziećmi i można śmiało włączać do gry dzieciaki, które po prostu umieją liczyć.
(+)
* niedroga
* interakcja pomiędzy zawodnikami (za to, że po prostu jest)
(-)
* mało wymagająca, mechaniczna rozgrywka
* nie zadowoli zaawansowanych entuzjastów planszówek (zbyt szybko się znudzi)
dodano: 2012-01-09
Fasolowa interakcja
autor:
jowitam
Fasolki to karciana gra licytacyjna prowokująca uczestników do ciągłej interakcji w ramach handlu tytułowym towarem. Plusy:
+ małe, sztywne opakowanie, dość solidne karty sprawiają, że gra jest mobilna, wszędzie z nami pojedzie i wytrzyma sporo rozgrywek nawet nie zapakowana w koszulki.
+ bardzo dobrze, przejrzyście napisana instrukcja, logiczne zasady dosyć proste do wytłumaczenia nowicjuszom - zarówno tym bardziej małoletnim, jak i tym starszym (moja 86-letnia Babcia też gra). Tu uwaga: Fasolki sprawdzają się świetnie jako gra familijna, ale polecanie jej jako gry imprezowej jest dość ryzykowne, o ile próbuje się na świeżo wytłumaczyć zasady co bardziej zakropionym już gościom. Jednym z problemów może być zapominanie o niezmiennej kolejności kart na ręce. Jeśli wszyscy imprezowicze znają już Fasolki, gra sprawi im dużo radochy, a procenty (nie przesadzone) podniosą współczynnik humoru.
+ fajnie dopracowana mechanika gry stworzona przez Uwe Rosenberg'a, twórcę takich planszowych (bardziej skomplikowanych i rozbudowanych) hitów jak Agricola, Ora et Labora, czy Le Havre (wszystkie włącznie z Fasolkami w pierwszej 200tce na BBG).
+ wspaniała interakcja między uczestnikami - handel absurdalnymi fasolkami, kalkulacja najbardziej opłacalnych gatunków, wymiana kart, a właściwie wyciąganie z konkurencji tych pożądanych połączone z pozbywaniem się tych nieopłacalnych
+ rozgrywka się nie dłuży, wszyscy gracze, a nie tylko rozgrywający cały czas są zaangażowani w sadzenie fasolek, licytację i zbiór plonów. Czyli nikt się nie nudzi i nie ma przestojów w grze.
+ gra sprawdza się już przy trzech osobach, ale 4-5 to liczba optymalna, czyli skaluje się nieźle
+ mnie osobiście wersja podstawowa na razie bawi, ale dla wymagających urozmaicenia dostępne jest polskie rozszerzenie wzbogacające grę o nowe karty i możliwości (Fasolufka, Fasolkopająk, Pojedynek), poszerzając ilość graczy od 2 do 7 osób. Nie posiadam, nie było okazji zagrać, ale fajnie, że jest.
Powyższe plusy powinny zachęcić osoby lubiące handel i interakcję na tym tle. Fasolki są tu jako towar tylko pretekstem. I dobrze, bo do powyższych plusów muszę dodać jeden duży minus:
- koszmarne, brzydkie, kiczowate grafiki. Jeszcze same rysunkowe postacie da się zaakceptować, ja rozumiem, że miało być zabawnie i rubasznie. Ale kolory dobierał chyba daltonista, zestawienia kolorów są straszne i działają na człowieka jak dźwięk styropianu na szybie, czy złamanego ołówka na papierze... brrrrrrrrrrr...
Oczywiście mogło by być gorzej i np. dodatkowo disneyowsko, ale mogło się też znaleźć tuzin grafików, którzy stworzyliby zabawne karty w komiksowej konwencji, które by nie psuły gustu u dzieci i nie drażniły dorosłych
oraz wątpliwość:
+/- nazwy fasolek (Grubas, Kowboj, Ogrodnik, Golas etc.) jednych będą bawić, dla innych okażą się za mało wykręcone, a jeszcze innych będą drażnić infantylizmem
Pomijając kontrowersyjną szatę graficzną polecam Fasolki jako przyjemną grę rodzinną i towarzyską, zwłaszcza gdy chce się pobudzić wesoły gwar przy stole. Fajna przystawka lub przerywnik między poważniejszymi tytułami.
Warto podkreślić, że na ogół ta licytacyjna i bogata w werbalną interakcję gra bardzo podoba się kobietom.
Fasolki to karciana gra licytacyjna prowokująca uczestników do ciągłej interakcji w ramach handlu tytułowym towarem. Plusy:
+ małe, sztywne opakowanie, dość solidne karty sprawiają, że gra jest mobilna, wszędzie z nami pojedzie i wytrzyma sporo rozgrywek nawet nie zapakowana w koszulki.
+ bardzo dobrze, przejrzyście napisana instrukcja, logiczne zasady dosyć proste do wytłumaczenia nowicjuszom - zarówno tym bardziej małoletnim, jak i tym starszym (moja 86-letnia Babcia też gra). Tu uwaga: Fasolki sprawdzają się świetnie jako gra familijna, ale polecanie jej jako gry imprezowej jest dość ryzykowne, o ile próbuje się na świeżo wytłumaczyć zasady co bardziej zakropionym już gościom. Jednym z problemów może być zapominanie o niezmiennej kolejności kart na ręce. Jeśli wszyscy imprezowicze znają już Fasolki, gra sprawi im dużo radochy, a procenty (nie przesadzone) podniosą współczynnik humoru.
+ fajnie dopracowana mechanika gry stworzona przez Uwe Rosenberg'a, twórcę takich planszowych (bardziej skomplikowanych i rozbudowanych) hitów jak Agricola, Ora et Labora, czy Le Havre (wszystkie włącznie z Fasolkami w pierwszej 200tce na BBG).
+ wspaniała interakcja między uczestnikami - handel absurdalnymi fasolkami, kalkulacja najbardziej opłacalnych gatunków, wymiana kart, a właściwie wyciąganie z konkurencji tych pożądanych połączone z pozbywaniem się tych nieopłacalnych
+ rozgrywka się nie dłuży, wszyscy gracze, a nie tylko rozgrywający cały czas są zaangażowani w sadzenie fasolek, licytację i zbiór plonów. Czyli nikt się nie nudzi i nie ma przestojów w grze.
+ gra sprawdza się już przy trzech osobach, ale 4-5 to liczba optymalna, czyli skaluje się nieźle
+ mnie osobiście wersja podstawowa na razie bawi, ale dla wymagających urozmaicenia dostępne jest polskie rozszerzenie wzbogacające grę o nowe karty i możliwości (Fasolufka, Fasolkopająk, Pojedynek), poszerzając ilość graczy od 2 do 7 osób. Nie posiadam, nie było okazji zagrać, ale fajnie, że jest.
Powyższe plusy powinny zachęcić osoby lubiące handel i interakcję na tym tle. Fasolki są tu jako towar tylko pretekstem. I dobrze, bo do powyższych plusów muszę dodać jeden duży minus:
- koszmarne, brzydkie, kiczowate grafiki. Jeszcze same rysunkowe postacie da się zaakceptować, ja rozumiem, że miało być zabawnie i rubasznie. Ale kolory dobierał chyba daltonista, zestawienia kolorów są straszne i działają na człowieka jak dźwięk styropianu na szybie, czy złamanego ołówka na papierze... brrrrrrrrrrr...
Oczywiście mogło by być gorzej i np. dodatkowo disneyowsko, ale mogło się też znaleźć tuzin grafików, którzy stworzyliby zabawne karty w komiksowej konwencji, które by nie psuły gustu u dzieci i nie drażniły dorosłych
oraz wątpliwość:
+/- nazwy fasolek (Grubas, Kowboj, Ogrodnik, Golas etc.) jednych będą bawić, dla innych okażą się za mało wykręcone, a jeszcze innych będą drażnić infantylizmem
Pomijając kontrowersyjną szatę graficzną polecam Fasolki jako przyjemną grę rodzinną i towarzyską, zwłaszcza gdy chce się pobudzić wesoły gwar przy stole. Fajna przystawka lub przerywnik między poważniejszymi tytułami.
Warto podkreślić, że na ogół ta licytacyjna i bogata w werbalną interakcję gra bardzo podoba się kobietom.
dodano: 2011-11-04
Bardzo dobra rodzinna karcianka!
autor:
Tomasz Laskowski
Fasolki to jedna z tych gier, które pod niewinną nazwą i dość dziwną tematyką (handel fasolkami...) kryją niesamowity potencjał.
Zadaniem graczy jest zdobycie jak największej ilości złotych monet. By tego dokonać gracze sadzą na swoich polach dwa lub trzy rodzaje fasolek, handlują tymi, które nie są im aktualnie potrzebne i próbują zebrać jak najwięcej tych aktualnie uprawianych.
Dzięki prostym zasadom, spisanym na niewielkiej kartce do gry można usiąść zaraz po otwarciu niewielkiego pudełka.
Rozgrywka trwa kilkanaście rund, podzielonych na fazy. W każdej fazie gracze mają dokładnie określone możliwości ruchu, natomiast faza handlowania między graczami daje prawdziwe pole do pokazania umiejętności handlu i negocjacji. To jak gracze będą się wymieniać, czy za niektóre karty pozwolą sobie "zapłacić" dopiero w następnej kolejce zależy od nich samych. To tutaj widać, kto potrafi najlepiej wpasować się w potrzeby innych oraz przede wszystkim dbać o własne interesy.
W pudełku poza instrukcją znajdziemy talię kart składającą się w różnych rodzajów fasolek. Niektóre mniej liczne, trudniejsze do zebranie ale też szybciej przynoszące godziwe zyski, inne występujące znacznie częściej ale wymagające większych starań, by opłacało się ich zbieranie.
W grze występuje dość duża losowość. W rundzie każdy gracz otrzymuje 5 nowych kart, 3 na rękę (z których niepasujące musi jak najszybciej oddać, a najlepiej wymienić na bardziej mu odpowiadające) oraz 2 na odkryte na stole (które może zachować dla siebie lub wymieniać z innymi graczami). Jednak zwycięzcą i tak zazwyczaj zostaje ten, który najlepiej poradził sobie w handlu.
Fasolki to bardzo dobra gra, przy której można miło spędzić nie jeden wieczór czy to w gronie znajomych czy też z dziećmi. Do tego wymaga rozmów między graczami, a nie tylko czekania w ciszy na swój ruch, a to w dzisiejszych czasach może okazać się nieocenioną zaletą.
Polecam!
Fasolki to jedna z tych gier, które pod niewinną nazwą i dość dziwną tematyką (handel fasolkami...) kryją niesamowity potencjał.
Zadaniem graczy jest zdobycie jak największej ilości złotych monet. By tego dokonać gracze sadzą na swoich polach dwa lub trzy rodzaje fasolek, handlują tymi, które nie są im aktualnie potrzebne i próbują zebrać jak najwięcej tych aktualnie uprawianych.
Dzięki prostym zasadom, spisanym na niewielkiej kartce do gry można usiąść zaraz po otwarciu niewielkiego pudełka.
Rozgrywka trwa kilkanaście rund, podzielonych na fazy. W każdej fazie gracze mają dokładnie określone możliwości ruchu, natomiast faza handlowania między graczami daje prawdziwe pole do pokazania umiejętności handlu i negocjacji. To jak gracze będą się wymieniać, czy za niektóre karty pozwolą sobie "zapłacić" dopiero w następnej kolejce zależy od nich samych. To tutaj widać, kto potrafi najlepiej wpasować się w potrzeby innych oraz przede wszystkim dbać o własne interesy.
W pudełku poza instrukcją znajdziemy talię kart składającą się w różnych rodzajów fasolek. Niektóre mniej liczne, trudniejsze do zebranie ale też szybciej przynoszące godziwe zyski, inne występujące znacznie częściej ale wymagające większych starań, by opłacało się ich zbieranie.
W grze występuje dość duża losowość. W rundzie każdy gracz otrzymuje 5 nowych kart, 3 na rękę (z których niepasujące musi jak najszybciej oddać, a najlepiej wymienić na bardziej mu odpowiadające) oraz 2 na odkryte na stole (które może zachować dla siebie lub wymieniać z innymi graczami). Jednak zwycięzcą i tak zazwyczaj zostaje ten, który najlepiej poradził sobie w handlu.
Fasolki to bardzo dobra gra, przy której można miło spędzić nie jeden wieczór czy to w gronie znajomych czy też z dziećmi. Do tego wymaga rozmów między graczami, a nie tylko czekania w ciszy na swój ruch, a to w dzisiejszych czasach może okazać się nieocenioną zaletą.
Polecam!
dodano: 2011-08-13
Imprezowa i handlowa
autor:
Marcinnn
Fasolki to gra o sadzeniu... fasolek. Różnej maści - ogrodników, hipisów, kowbojów i innych.
Pudełko jest nieduże więc z łatwością można je wziąć na imprezę, wyjazd. W pudełku znajduje się instrukcja i karty. Karty są dobre - mają ciekawe grafiki.
Istotą gry jest, poza sadzeniem, zbieranie fasolek ze swoich wirtualnych pól. Co do samej rozgrywki, to w danej turze każdy z zawodników: zagrywa karty fasolek, handluje i przekazuje je, sadzi, a na końcu dobiera nowe z puli.
Ciekawą opcją jest handel pomiędzy zawodnikami swoimi fasolkami. Wpływa to bardzo na dużą interakcję między grającymi. Często dochodzi do wymiany 2 do 1. Gracze mogą przebijać oferty innych. Daje to dużą frajdę. Nie zawsze opłaca się sprzedawać osobom, które dają najkorzystniejszą ofertę..
Gra zależna jest od kart w talii fasolek. Gdy wyczerpie się trzeci raz kończymy rozgrywkę. Wygrywa osoba, która uzbiera największą ilość złota.
Plusy:
- łatwa do wytłumaczenia,
- miodność gry,
- handel, handel, handel (!),
- interakcja między grającymi,
- płynność,
- niewielkie pudełko - można je wziąć w wiele miejsc.
Minusy:
- trzeba uzbierać co najmniej 3 osoby,
- potrzeba ludzi, którzy lubią handlować.
Dobra na imprezy.
Fasolki to gra o sadzeniu... fasolek. Różnej maści - ogrodników, hipisów, kowbojów i innych.
Pudełko jest nieduże więc z łatwością można je wziąć na imprezę, wyjazd. W pudełku znajduje się instrukcja i karty. Karty są dobre - mają ciekawe grafiki.
Istotą gry jest, poza sadzeniem, zbieranie fasolek ze swoich wirtualnych pól. Co do samej rozgrywki, to w danej turze każdy z zawodników: zagrywa karty fasolek, handluje i przekazuje je, sadzi, a na końcu dobiera nowe z puli.
Ciekawą opcją jest handel pomiędzy zawodnikami swoimi fasolkami. Wpływa to bardzo na dużą interakcję między grającymi. Często dochodzi do wymiany 2 do 1. Gracze mogą przebijać oferty innych. Daje to dużą frajdę. Nie zawsze opłaca się sprzedawać osobom, które dają najkorzystniejszą ofertę..
Gra zależna jest od kart w talii fasolek. Gdy wyczerpie się trzeci raz kończymy rozgrywkę. Wygrywa osoba, która uzbiera największą ilość złota.
Plusy:
- łatwa do wytłumaczenia,
- miodność gry,
- handel, handel, handel (!),
- interakcja między grającymi,
- płynność,
- niewielkie pudełko - można je wziąć w wiele miejsc.
Minusy:
- trzeba uzbierać co najmniej 3 osoby,
- potrzeba ludzi, którzy lubią handlować.
Dobra na imprezy.
dodano: 2011-07-20
fajna gra
autor:
mvodka
Najwiekszymi zaletami tej gry jest jej cena, proste zasady gry i szybki przebieg gry. Najwieksza wada jest fakt, ze do sensownej rozgrywki potrzeba min 3-4 osob.
Niestety prostota tej gry sprawia, ze gra szybko sie nudzi ( udalo mi sie rozegrac ok 30 gier). Podsumowujac, fasolki sa prosta i stosunkowa tania gra dla 3-6 osob, wysmienicie nadajaca sie na rodziny wieczor.
Najwiekszymi zaletami tej gry jest jej cena, proste zasady gry i szybki przebieg gry. Najwieksza wada jest fakt, ze do sensownej rozgrywki potrzeba min 3-4 osob.
Niestety prostota tej gry sprawia, ze gra szybko sie nudzi ( udalo mi sie rozegrac ok 30 gier). Podsumowujac, fasolki sa prosta i stosunkowa tania gra dla 3-6 osob, wysmienicie nadajaca sie na rodziny wieczor.
dodano: 2011-05-21
czysta radocha
autor:
arhain
O FASOLKACH słyszałąm dużo dobrego, ale jakoś zawsze były fajniejsze tytuły do zakupu. Co więcej, szata graficzna jakoś mnie od tej gry odpychała. Aż pewnego pięknego dnia w ramach ogólnopolskiej wymiany gier za jeden z tytułów otrzymałam FASOLKI (niemieckie, ale to nic). I wtedy się zaczęło...
Jak to u amigo/G3 - w kieszonkowym pudełku dostajemy masę grubych, mocnych kart wypełniających to pudełko po brzegi i instrukcję. Żadnych zbędnych elementów, a w pudełku nie nosimy powietrza : )
Po przeczytaniu zasad zabrałam FASOLKI na pierwszą imprezę. Na pewne opory "Ale jak to sadzimy fasolę? eee, dajcie coś innego, co znamy" zarządziłam "nie, gramy w to!". Po pierwszej rozgrywce połowa graczy marudziła, że została oszukana, druga szukała działek i rozpisywała biznesplany na hodowlę fasoli, ale wszyscy chcieli grać jeszcze. I tak FASOLKI na stałe weszły do grona naszych ulubionych gier : )
Jaki jest fenomen tej gry?
Dla naszej grupy fajne i oryginalne było to, że jest to gra handlowo-negocjacyjna - wcześniej nie mieliśmy czegoś takiego w kolekcji.
Kolejny plus - działa na 7 osób, przy dodatkach nawet więcej; to bardzo istotne, bo większość naszych tytułów chodzi do 5, góra 6.
Poza tym - przez to, że w turze każdego gracza mogę z nim handlować, downtime nie jest aż tak bardzo nużący.
Jest świetna na wyjazdy - zajmuje mało miejsca i łatwo można nauczyć nowe osoby. Co do miejsca - graliśmy nawet w pociągu na kolanach i na jachtowym stoliku w 7 osób.
Dodatkowo po kilku rozgrywkach stwierdziłam, że grafiki fasolek są całkiem przyjemne i zabawne, a nie odpychające jak mi się zawsze wydawało : ) serdecznie polecam wszystkim.
O FASOLKACH słyszałąm dużo dobrego, ale jakoś zawsze były fajniejsze tytuły do zakupu. Co więcej, szata graficzna jakoś mnie od tej gry odpychała. Aż pewnego pięknego dnia w ramach ogólnopolskiej wymiany gier za jeden z tytułów otrzymałam FASOLKI (niemieckie, ale to nic). I wtedy się zaczęło...
Jak to u amigo/G3 - w kieszonkowym pudełku dostajemy masę grubych, mocnych kart wypełniających to pudełko po brzegi i instrukcję. Żadnych zbędnych elementów, a w pudełku nie nosimy powietrza : )
Po przeczytaniu zasad zabrałam FASOLKI na pierwszą imprezę. Na pewne opory "Ale jak to sadzimy fasolę? eee, dajcie coś innego, co znamy" zarządziłam "nie, gramy w to!". Po pierwszej rozgrywce połowa graczy marudziła, że została oszukana, druga szukała działek i rozpisywała biznesplany na hodowlę fasoli, ale wszyscy chcieli grać jeszcze. I tak FASOLKI na stałe weszły do grona naszych ulubionych gier : )
Jaki jest fenomen tej gry?
Dla naszej grupy fajne i oryginalne było to, że jest to gra handlowo-negocjacyjna - wcześniej nie mieliśmy czegoś takiego w kolekcji.
Kolejny plus - działa na 7 osób, przy dodatkach nawet więcej; to bardzo istotne, bo większość naszych tytułów chodzi do 5, góra 6.
Poza tym - przez to, że w turze każdego gracza mogę z nim handlować, downtime nie jest aż tak bardzo nużący.
Jest świetna na wyjazdy - zajmuje mało miejsca i łatwo można nauczyć nowe osoby. Co do miejsca - graliśmy nawet w pociągu na kolanach i na jachtowym stoliku w 7 osób.
Dodatkowo po kilku rozgrywkach stwierdziłam, że grafiki fasolek są całkiem przyjemne i zabawne, a nie odpychające jak mi się zawsze wydawało : ) serdecznie polecam wszystkim.
dodano: 2011-03-19
fasolki rządzą!!!
autor:
Jarek7
Wczoraj miałem okazję zagrać w gronie znajomych w tą prostą a zarazem bardzo przyjemną grę. Graliśmy w komplecie, czyli w 5 osób. Zabawne nazwy i rysunki fasolek już na samym początku, przed rozpoczęciem gry wprawiają w niezły nastrój. Mechanika gry jest prosta, ale trzeba na początku być trochę cierpliwym. Czterem osobom tłumaczenie naraz nie zawsze sprawnie idzie:-). Po kilku minutach wszyscy byli gotowy do gry i zaczęło się sadzenie fasolek, handlowanie, przekrzykiwanie, walka prawie na pięści:). Polecam tą grę wszystkim, którzy chcą szybko i przyjemnie spędzić czas wśród znajomych, czy rodziny. Gra zapewnia dużo śmiechu, wymaga umiejętności dobrego planowania, kombinowania i sprawnego przeprowadzania negocjacji:) Nie zastanawiajcie się przyszedł czas zasadzić golasa!!!!!!!!!!!!!!:)
Wczoraj miałem okazję zagrać w gronie znajomych w tą prostą a zarazem bardzo przyjemną grę. Graliśmy w komplecie, czyli w 5 osób. Zabawne nazwy i rysunki fasolek już na samym początku, przed rozpoczęciem gry wprawiają w niezły nastrój. Mechanika gry jest prosta, ale trzeba na początku być trochę cierpliwym. Czterem osobom tłumaczenie naraz nie zawsze sprawnie idzie:-). Po kilku minutach wszyscy byli gotowy do gry i zaczęło się sadzenie fasolek, handlowanie, przekrzykiwanie, walka prawie na pięści:). Polecam tą grę wszystkim, którzy chcą szybko i przyjemnie spędzić czas wśród znajomych, czy rodziny. Gra zapewnia dużo śmiechu, wymaga umiejętności dobrego planowania, kombinowania i sprawnego przeprowadzania negocjacji:) Nie zastanawiajcie się przyszedł czas zasadzić golasa!!!!!!!!!!!!!!:)
dodano: 2010-11-02
REWELACJA
autor:
Rafał Stańczak
Fasolki odkryła moja bratowa, po kilku rozgrywkach wiedziałem, że muszę mieć tą grę. Od momentu kiedy kupiłem Fasolki cała rodzina spędza wieczory na sadzeniu i handlowaniu fasolkami. Jest to gra, która króluje w naszym domu.
Plusem gry jest interakcja zachodząca między graczami podczas handlu fasolkami. Niektórzy za minus mogą uznać czynnik losowości jednak ja uważam, że nie jest on tak istotny w tej grze, liczy się umiejętne handlowanie fasolkami.
Cała moja rodzina poleca Fasolki. Zasady gry są bardzo proste i można je opanować po próbnej rozgrywce.
Zakupiliśmy również polskie rozszerzenie Fasolek, dzięki któremu możemy urozmaicić grę na wiele sposobów. W planach mamy zakup kolejnego dodatku La Isla Bohnita.
Fasolki odkryła moja bratowa, po kilku rozgrywkach wiedziałem, że muszę mieć tą grę. Od momentu kiedy kupiłem Fasolki cała rodzina spędza wieczory na sadzeniu i handlowaniu fasolkami. Jest to gra, która króluje w naszym domu.
Plusem gry jest interakcja zachodząca między graczami podczas handlu fasolkami. Niektórzy za minus mogą uznać czynnik losowości jednak ja uważam, że nie jest on tak istotny w tej grze, liczy się umiejętne handlowanie fasolkami.
Cała moja rodzina poleca Fasolki. Zasady gry są bardzo proste i można je opanować po próbnej rozgrywce.
Zakupiliśmy również polskie rozszerzenie Fasolek, dzięki któremu możemy urozmaicić grę na wiele sposobów. W planach mamy zakup kolejnego dodatku La Isla Bohnita.
dodano: 2010-05-13
Rewelacyjna gra dla każdego
autor:
Łukasz Hapka
Fasolki to kwintesencja gry prostej i jak sądzę dla każdego.
Sednem gry jest intensywna interakcja pomiędzy graczami. Gracze mogą w odpowiednim momencie gry prowadzić handel, negocjacje... Na szczęście nie ma tutaj żadnych ograniczeń i to jest właśnie piękno tej gry. Sam decydujesz z kim i o co handlujesz. Wymiany czasem są naprawdę szalone.
Warto wspomnieć, że im więcej osób tym lepiej. W tej grze liczy się także umiejętność przekonywania. "Bo przecież to moje fasolki są najlepsze"
Gry bardzo łatwo się nauczyć. Wielu moich znajomych polubiło ją od pierwszej partii.
Bardzo polecam, bo warto
Fasolki to kwintesencja gry prostej i jak sądzę dla każdego.
Sednem gry jest intensywna interakcja pomiędzy graczami. Gracze mogą w odpowiednim momencie gry prowadzić handel, negocjacje... Na szczęście nie ma tutaj żadnych ograniczeń i to jest właśnie piękno tej gry. Sam decydujesz z kim i o co handlujesz. Wymiany czasem są naprawdę szalone.
Warto wspomnieć, że im więcej osób tym lepiej. W tej grze liczy się także umiejętność przekonywania. "Bo przecież to moje fasolki są najlepsze"
Gry bardzo łatwo się nauczyć. Wielu moich znajomych polubiło ją od pierwszej partii.
Bardzo polecam, bo warto
dodano: 2010-05-11
dużo śmichu
autor:
radek98
Fasolki dostałem na święta. Jak grałem z rodzinom śmiech było co niemira. A jak zabrałem na obuz. Zdobła nastepnch fanów. Fajna gra z tylko że nie ma emocjy.polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fasolki dostałem na święta. Jak grałem z rodzinom śmiech było co niemira. A jak zabrałem na obuz. Zdobła nastepnch fanów. Fajna gra z tylko że nie ma emocjy.polecam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
dodano: 2010-02-18
Trzecie pole
autor:
bożenka
Fasolki to jedna z bardziej znanych gier planszowych/karcianych. Proste zasady, świetna grafika, dużo handlu, trochę kombinowania, interakcji i wiele śmiechu - to pokrótce opis tego, co będzie się działo.
Gracze mają za zadanie zgromadzić jak najwięcej złotych monet. By to osiągnąć muszą sprzedawać wcześniej zasadzone fasolki. Biznes fasolowy nie jest taki łatwy, ponieważ wszystko zależy od typu fasolki jaki się zasadzi. Jedne fasolki są cenniejsze, ale jest ich mniej a inne fasolki łatwiej zgromadzić, ale za to dają mniejsze zyski.
Jeśli choć troszkę lubisz negocjować, porozmawiać w czasie gry to na pewno Fasolki są dla Ciebie. Najlepiej zagraj u kolegi bo z pewnością warto.
Polecam
Daniel
Fasolki to jedna z bardziej znanych gier planszowych/karcianych. Proste zasady, świetna grafika, dużo handlu, trochę kombinowania, interakcji i wiele śmiechu - to pokrótce opis tego, co będzie się działo.
Gracze mają za zadanie zgromadzić jak najwięcej złotych monet. By to osiągnąć muszą sprzedawać wcześniej zasadzone fasolki. Biznes fasolowy nie jest taki łatwy, ponieważ wszystko zależy od typu fasolki jaki się zasadzi. Jedne fasolki są cenniejsze, ale jest ich mniej a inne fasolki łatwiej zgromadzić, ale za to dają mniejsze zyski.
Jeśli choć troszkę lubisz negocjować, porozmawiać w czasie gry to na pewno Fasolki są dla Ciebie. Najlepiej zagraj u kolegi bo z pewnością warto.
Polecam
Daniel
dodano: 2009-12-18
fajna, ale nie na trzeźwo
autor:
Grzegorz Melniczak
Pierwsze wrażenie nie zawsze jest właściwe.
Przy moim pierwszym podejściu do tej gry, nie byłem zbyt entuzjastycznie do niej nastawiony - wydała się dość dziecinna, mało rozbudowana i jak na mój gust zbyt mocno losowa, powodując zmniejszenie wpływu umiejętności gracza na rozgrywkę. Te uczucia okazały się niestety mniej lub bardziej uzasadnione, jednak jest tej grze coś co skłania do dania jej kolejnej szansy.
Drugie podejście okazało się o wiele bardziej pozytywne. Najwyraźniej wcześniej wspomniane cechy po spożyciu pewnej ilości "trunków stymulujących" stają się zaletami i gra sprawdza się doskonale w gronie przyjaciół.
Ogólnie dobra gra, ale nie "na trzeźwo":)
Pierwsze wrażenie nie zawsze jest właściwe.
Przy moim pierwszym podejściu do tej gry, nie byłem zbyt entuzjastycznie do niej nastawiony - wydała się dość dziecinna, mało rozbudowana i jak na mój gust zbyt mocno losowa, powodując zmniejszenie wpływu umiejętności gracza na rozgrywkę. Te uczucia okazały się niestety mniej lub bardziej uzasadnione, jednak jest tej grze coś co skłania do dania jej kolejnej szansy.
Drugie podejście okazało się o wiele bardziej pozytywne. Najwyraźniej wcześniej wspomniane cechy po spożyciu pewnej ilości "trunków stymulujących" stają się zaletami i gra sprawdza się doskonale w gronie przyjaciół.
Ogólnie dobra gra, ale nie "na trzeźwo":)
dodano: 2009-06-24
Podstawa to handel!
autor:
Leser
Kto by pomyślał, że gra o sadzeniu fasoli może być ekscytująca? A jednak Fasolki taką grą są!
Opis warto zacząć od pudełka. Małe, solidne, spokojnie zmieści się do kieszeni - dzięki niemu możemy grę zabrać niemal wszędzie. Wytrzymałość kart jest bez zarzutu (po wieeelu partiach nie zanotowałem żadnych uszkodzeń), a grafikom na nich umieszczonych nie sposób odmówić uroku! Polskie nazwy na kartach ułatwią zachęcenie do gry osoby uczulone na język oryginalnej wersji, czyli niemiecki. Generalnie, wykonanie to duży plus Fasolek.
Celem gry jest zdobycie jak największej sumy złotych monet. Te uzyskujemy ze sprzedaży różnych fasolowych typów hodowanych na naszych polach. Aby osiągnąć cel nie musimy w jakiś wymyślny sposób zagrywać kart. Kluczem do sukcesu jest handel z innymi graczami. A tu wszystkie chwyty są dozwolone ;) Negocjacje, prośby, groźby, podstępy, rozpaczliwe błagania - wszystko to możemy spotkać podczas targów! Nie można zapominać jednak o odrobinie taktyki. Lepiej inwestować w droższe "gatunki", czy może lepiej w słabsza, które będzie można łatwiej uzyskać od rywali?
Fasolki zapewniają masą frajdy i powinny sprawdzić się w każdym towarzystwie. Polecam!
Kto by pomyślał, że gra o sadzeniu fasoli może być ekscytująca? A jednak Fasolki taką grą są!
Opis warto zacząć od pudełka. Małe, solidne, spokojnie zmieści się do kieszeni - dzięki niemu możemy grę zabrać niemal wszędzie. Wytrzymałość kart jest bez zarzutu (po wieeelu partiach nie zanotowałem żadnych uszkodzeń), a grafikom na nich umieszczonych nie sposób odmówić uroku! Polskie nazwy na kartach ułatwią zachęcenie do gry osoby uczulone na język oryginalnej wersji, czyli niemiecki. Generalnie, wykonanie to duży plus Fasolek.
Celem gry jest zdobycie jak największej sumy złotych monet. Te uzyskujemy ze sprzedaży różnych fasolowych typów hodowanych na naszych polach. Aby osiągnąć cel nie musimy w jakiś wymyślny sposób zagrywać kart. Kluczem do sukcesu jest handel z innymi graczami. A tu wszystkie chwyty są dozwolone ;) Negocjacje, prośby, groźby, podstępy, rozpaczliwe błagania - wszystko to możemy spotkać podczas targów! Nie można zapominać jednak o odrobinie taktyki. Lepiej inwestować w droższe "gatunki", czy może lepiej w słabsza, które będzie można łatwiej uzyskać od rywali?
Fasolki zapewniają masą frajdy i powinny sprawdzić się w każdym towarzystwie. Polecam!
dodano: 2009-06-01
Świetna gra dla całej rodziny!
autor:
martinez
Proste zasady, interakcja między graczami, handel oraz negocjacje - to dla mnie główne zalety gry. A do tego mieści się w małym pudełku i można ją zabrać wszędzie. Nawet, jeśli ktoś się w końcu znudzi tą grą, to wystarczy dokupić jeden z kilku dostępnych dodatków i znowu jest wesoło. Bez problemu można grać dodatkiem w niemieckiej wersji językowej – wystarczy, że instrukcja będzie po polsku. Polecam tę grę zarówno graczom początkującym, jak i graczom doświadczonym w bojach, którzy chcą odpocząć po ciężkiej rozgrywce w Agricolę.
Proste zasady, interakcja między graczami, handel oraz negocjacje - to dla mnie główne zalety gry. A do tego mieści się w małym pudełku i można ją zabrać wszędzie. Nawet, jeśli ktoś się w końcu znudzi tą grą, to wystarczy dokupić jeden z kilku dostępnych dodatków i znowu jest wesoło. Bez problemu można grać dodatkiem w niemieckiej wersji językowej – wystarczy, że instrukcja będzie po polsku. Polecam tę grę zarówno graczom początkującym, jak i graczom doświadczonym w bojach, którzy chcą odpocząć po ciężkiej rozgrywce w Agricolę.
dodano: 2009-05-28
Dobra gra dla każdego.
autor:
adrian
Szybka rozgrywka, dużo śmiechu, proste zasady - to właśnie fasolki, czyli idealna gra aby wprowadzić nowicjuszy w świat gier. A starzy wyjadacze, myślę, że na pewno się z grą już zetknęli ;)
Dobra gra negocjacyjna, można sporo kombinować, a jednocześnie jest przyjazna, raczej nikt nie wyjdzie po partii obrażony.
Polecam!
Szybka rozgrywka, dużo śmiechu, proste zasady - to właśnie fasolki, czyli idealna gra aby wprowadzić nowicjuszy w świat gier. A starzy wyjadacze, myślę, że na pewno się z grą już zetknęli ;)
Dobra gra negocjacyjna, można sporo kombinować, a jednocześnie jest przyjazna, raczej nikt nie wyjdzie po partii obrażony.
Polecam!
dodano: 2009-02-26
Fasolki, fasolki, fasolki
autor:
casper
Czy gra o sadzeniu fasolek może być ciekawa? Okazuje się, ze zdecydowanie tak. Najlepiej do zabawy zebrać kilka osób. Można grać już we dwie osoby, ale przy większej liczbie graczy rozgrywka wiele zyskuje. Reguły są krótkie i proste, gra idealnie nadaje się na rozgrzewkę przed trudniejszym tytułem, jako przerywnik miedzy innymi grami czy jako gra na imprezę. Każda rozgrywka dostarcza dużo śmiechu i zabawy, interakcja pomiędzy graczami jest wysoka, każdy próbuje rozstać się z niechcianymi rodzajami fasolek, które co rusz losujemy. Wykonanie jest bardzo dobre, rysunki fasolek są humorystyczne i zachęcają do zabawy. Polecam gorąco.
Czy gra o sadzeniu fasolek może być ciekawa? Okazuje się, ze zdecydowanie tak. Najlepiej do zabawy zebrać kilka osób. Można grać już we dwie osoby, ale przy większej liczbie graczy rozgrywka wiele zyskuje. Reguły są krótkie i proste, gra idealnie nadaje się na rozgrzewkę przed trudniejszym tytułem, jako przerywnik miedzy innymi grami czy jako gra na imprezę. Każda rozgrywka dostarcza dużo śmiechu i zabawy, interakcja pomiędzy graczami jest wysoka, każdy próbuje rozstać się z niechcianymi rodzajami fasolek, które co rusz losujemy. Wykonanie jest bardzo dobre, rysunki fasolek są humorystyczne i zachęcają do zabawy. Polecam gorąco.
dodano: 2008-12-08
do kieszeni na każdą okazję
autor:
mike
Krótko: gra wciągająca, mieści się w kieszeni, gra się szybko. Wadą jest instrukcja, w którą się trzeba wczytać lub doczytać na necie - co i jak. Można grać na przerwach między lekcjami i zajęciami, 15 minut przy wprawnej załodze wystarczy w zupełności, ale w wariancie rodzinnym, z zaawansowaną wymianą 15 minut to za mało. Interakcje między graczami są największą zaletą tej prostej gry - trzeba spróbować!
Krótko: gra wciągająca, mieści się w kieszeni, gra się szybko. Wadą jest instrukcja, w którą się trzeba wczytać lub doczytać na necie - co i jak. Można grać na przerwach między lekcjami i zajęciami, 15 minut przy wprawnej załodze wystarczy w zupełności, ale w wariancie rodzinnym, z zaawansowaną wymianą 15 minut to za mało. Interakcje między graczami są największą zaletą tej prostej gry - trzeba spróbować!
dodano: 2008-10-03
Świetna gra na start!
autor:
Blue
Jedna z lepszych karcianek w mojej kolekcji. Prosta, z kluczowym elementem negocjacji, kto jest lepszy w "gębie" ten wygrywa. Moim zdaniem jest po prostu genialna na początek zabawy, nie potrzeba wiele czasu na partyjkę, zastady są bardzo przejrzyste, wykonanie kart bardzo dobre, a grafiki śmieszne :). Sam posiadam niemiecką wersję, fasolki wtedy doczekały się bardzo śmiesznych nazw typu "kupa" "żygacz" itp :D, polska wersja na tym polu straci odrobinę klimatu bo wszyscy raczej będą używac nazw oficjalnych :).
Jedna z lepszych karcianek w mojej kolekcji. Prosta, z kluczowym elementem negocjacji, kto jest lepszy w "gębie" ten wygrywa. Moim zdaniem jest po prostu genialna na początek zabawy, nie potrzeba wiele czasu na partyjkę, zastady są bardzo przejrzyste, wykonanie kart bardzo dobre, a grafiki śmieszne :). Sam posiadam niemiecką wersję, fasolki wtedy doczekały się bardzo śmiesznych nazw typu "kupa" "żygacz" itp :D, polska wersja na tym polu straci odrobinę klimatu bo wszyscy raczej będą używac nazw oficjalnych :).
dodano: 2008-09-24
autor:
Meanthord
Coz moge napisac, jedna z najlepszych gier karcianych :-). Prosta, szybka, wesola, wciagajaca - nic dodac, nic ujac. Ta wersja jest polska wersja wydania niemieckiego, a co za tym idzie zawiera mniej typow kart (brak dodatku obecnego w wydaniu angielskim).
Polecam "Fasolki" kazdemu bez wyjatku. Bardzo dobry i przyjemny "przerywnik" miedzy partiami ciezszych gier, a przy tym niedrogi i ladnie wydany; grafiki na kartach sa pierwszorzedne.
Kupic! :-)
Coz moge napisac, jedna z najlepszych gier karcianych :-). Prosta, szybka, wesola, wciagajaca - nic dodac, nic ujac. Ta wersja jest polska wersja wydania niemieckiego, a co za tym idzie zawiera mniej typow kart (brak dodatku obecnego w wydaniu angielskim).
Polecam "Fasolki" kazdemu bez wyjatku. Bardzo dobry i przyjemny "przerywnik" miedzy partiami ciezszych gier, a przy tym niedrogi i ladnie wydany; grafiki na kartach sa pierwszorzedne.
Kupic! :-)
dodano: 2007-12-16
Jedna z najlepszych karcianek rodzinnych
autor:
pogons
Fasolki to gra typowo familijna. Moze tematyka wydaje sie byc absurdalna ale fasalki sa jedynje przykrywka do sensu gry jakim jest umiejetny handel. W grze bardzo wystepuje bardzo duzy czynnik losowy (jak w wiekszosci karciankach zreszta:) ktory jednag mozna troche ograniczyc poprzez wymiane kart z innymi wspolgraczami. Interakcja z innymi graczami jest na porzadku dziennym natomiast nikt nikomu nie wchodzi w droge i nie moze (nawet gdyby chcial) podlozyc swini.
Mechinzm gry jest banalny:
- mamy do dyspozycji 2 (lub 3 jak dokupimy) pola na ktorych sadzimy faoslki
- pierw musimy posadzic jedna fasolke z reki (jesli nie ma miejsca bo oba pola sa zajete to musimy usunac te juz posadzone za darmo lub za pieniazki)
- kolejne fasolki mozemy sadzic jesli nam pasuja, czyli jedna na drugiej z tego samego rodzaju (wystepuje kilka rodzajow fasolek ktorych ilosc w tali reprezentuje cyfra na karcie, z kolei licznik na dole pokazuje ile musimy zebrac fasolek tych samych by sprzedac je za 1,2,3 lub 4 monety)
- bierzemy dwie karty na jawno i mozemy je posadzic lub handlowac nimi oraz handlowac kartami na rece z innymi graczami, nastepnie sadzimy te zhandlowane
Ten prosty mechanizm bardzo dobrze sie sprawdza. Do gry dostepne sa tez dodatki (polecam zwykly rozszerzajacy dodatek zawieracjacy kolejne rodzaje fasolek oraz zadania). Jedyny minus to to ze gra jest na minimum 3 osoby (nie zawsze jest sie wstanie zebrac tylu domownikow:) Gra warta ceny!
Fasolki to gra typowo familijna. Moze tematyka wydaje sie byc absurdalna ale fasalki sa jedynje przykrywka do sensu gry jakim jest umiejetny handel. W grze bardzo wystepuje bardzo duzy czynnik losowy (jak w wiekszosci karciankach zreszta:) ktory jednag mozna troche ograniczyc poprzez wymiane kart z innymi wspolgraczami. Interakcja z innymi graczami jest na porzadku dziennym natomiast nikt nikomu nie wchodzi w droge i nie moze (nawet gdyby chcial) podlozyc swini.
Mechinzm gry jest banalny:
- mamy do dyspozycji 2 (lub 3 jak dokupimy) pola na ktorych sadzimy faoslki
- pierw musimy posadzic jedna fasolke z reki (jesli nie ma miejsca bo oba pola sa zajete to musimy usunac te juz posadzone za darmo lub za pieniazki)
- kolejne fasolki mozemy sadzic jesli nam pasuja, czyli jedna na drugiej z tego samego rodzaju (wystepuje kilka rodzajow fasolek ktorych ilosc w tali reprezentuje cyfra na karcie, z kolei licznik na dole pokazuje ile musimy zebrac fasolek tych samych by sprzedac je za 1,2,3 lub 4 monety)
- bierzemy dwie karty na jawno i mozemy je posadzic lub handlowac nimi oraz handlowac kartami na rece z innymi graczami, nastepnie sadzimy te zhandlowane
Ten prosty mechanizm bardzo dobrze sie sprawdza. Do gry dostepne sa tez dodatki (polecam zwykly rozszerzajacy dodatek zawieracjacy kolejne rodzaje fasolek oraz zadania). Jedyny minus to to ze gra jest na minimum 3 osoby (nie zawsze jest sie wstanie zebrac tylu domownikow:) Gra warta ceny!
dodano: 2007-12-03
Świetna gra
autor:
Antek
Bardzo dobra relacja jakości do ceny gry. Gra jest dopracowana graficznie i ładnie wydana. Fasolki to jedna z lepszych gier karcianych jakie spotkałem. Proste do opanowania zasady gry sprawiają, że Fasolki to przyjemna gra zarówno dla dzieci i dorosłych, odpowiednia na rodzinne wieczory i spotkania ze znajomymi. Gra uczy nie tylko liczyć i planować, ale pozwala sprawdzić się w roli negocjatora.
W grze występuje duży element losowości, jednak możliwość handlowania i wymiany fasolek z innymi graczami zmniejsza jego znaczenie. Aby wygrać trzeba dobrze handlować. Gra to wyścig w hodowaniu fasolek i zbieraniu złotych monet.
Fasolki to szybka gra, a przy 5 graczach znacznie skraca się jej czas.
Świetna zabawa!
Bardzo dobra relacja jakości do ceny gry. Gra jest dopracowana graficznie i ładnie wydana. Fasolki to jedna z lepszych gier karcianych jakie spotkałem. Proste do opanowania zasady gry sprawiają, że Fasolki to przyjemna gra zarówno dla dzieci i dorosłych, odpowiednia na rodzinne wieczory i spotkania ze znajomymi. Gra uczy nie tylko liczyć i planować, ale pozwala sprawdzić się w roli negocjatora.
W grze występuje duży element losowości, jednak możliwość handlowania i wymiany fasolek z innymi graczami zmniejsza jego znaczenie. Aby wygrać trzeba dobrze handlować. Gra to wyścig w hodowaniu fasolek i zbieraniu złotych monet.
Fasolki to szybka gra, a przy 5 graczach znacznie skraca się jej czas.
Świetna zabawa!
Oczywiście żartuję. Chociaż.. Czyżby? Fasolki to dla mnie jedna z najlepszych szybkich karcianek, znakomita gra negocjacyjna o bajecznie prostych zasadach. Co prawda wtłoczenie we wszystkich dogamtu o zakazie przekładania kart na ręce może zająć chwilę, ale cóż, taka rola przewodnika. Gra jest absurdalna, bywa wredna, jak na tego typu pozycję nawet emocjonująca. Premiuje osoby wygadane i urocze- czego w żadnym razie nie powinno poczytywać się za wadę- to ten typ gry. Śmiechu jest co nie miara, każda z fasolek zyskuje swoje przydomki, a wypowiedziane przez kumpla z kamienną twarzą "Żarty na bok. Teraz idę w Pijaków" stało się chwilowym fenomenem. Zabieram tę grę na każdy wyjazd, mam ją tyle lat, a jeszcze nie odpakowałem dodatku- co tu dużo gadać- klasyk proszę państwa. Z Uwe nieszczególnie się lubimy, odbijałem się zazwyczaj od jego dużych gier, ale tę zawsze i wszędzie będą polecał. Podoba się niemal wszystkim.