gry planszowe rodzinne > IceCool (edycja międzynarodowa)
GRY RODZINNE
logo przedmiotu IceCool (edycja międzynarodowa)

IceCool (edycja międzynarodowa)

Widowiskowy wyścig pingwinów po zamarzniętej szkole.

cena:

105.90 PLN
dostępność: u dostawcy
wysyłamy w: 3-5 dni

dodaj do koszyka

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 6 lat
czas gry: ok. 30 min.

wydawca: Brain Games (2017)
kod kreskowy: 5902650610866
projektant: Brian Gomez

wersja językowa: europejska
instrukcja: polska

Opis


ICECOOL to tytuł znany i ceniony na polskim rynku. Jest to jedna z najbardziej nagradzanych gier dziecięcych na świecie. gry rodzinne.

Gracze wcielają się w młode pingwiny przemierzające szkolne korytarze w poszukiwaniu ryb - ale uwaga! Jeden z nich jest woźnym i próbuje złapać niesfornych uciekinierów!

Pstryknij swojego pingwina..
Zgarnij rybę
Nie daj się złapać woźnemu!
Gracze muszą uważnie obserwować sytuację na trójwymiarowej planszy i celnie pstrykać swoimi pionkami-pingwinami, aby zdobywać rybki lub złapać przeciwników, realizując swoje cele.

Najważniejsze cechy:

Trójwymiarowe elementy
Unikalna plansza
Proste zasady
Doskonalenie umiejętności obserwacyjnych i motoryki małej
Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30 min

Jak to wygląda ?


Informacje dot. bezpieczeństwa


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2017-10-04 Lekka, ale zapewniająca wiele emocji gra zręcznościowa. autor: wielkipsuj

Gra zapakowana jest w pięć umieszczonych jedno w drugim pudełek, z których budujemy szkołę. Do tego w komplecie są 4 figurki pingwinów, dość ciężkie i tak wyważone, że zawsze stoją pionowo (coś jak w grze Pszczółki), kilka drewnianych ryb i karty z punktami. Zadaniem uciekającego jest przejść przez troje drzwi, za każdym razem zabierając wiszącą nad nimi rybę we własnym kolorze oraz kartę z punktami. Ryby służą tylko do tego, żeby zaznaczyć które drzwi zostały już zaliczone. Zadaniem ścigającego jest trafić swoim pingwinem w pingwina uciekającego, który wówczas musi oddać swoją legitymację. Na koniec rundy dobieramy jeszcze kartę z punktami za każdą posiadaną legitymację – zarówno własną, jak i odebraną uciekającym. I tyle. Można zaczynać następną rundę, w której gracze zmieniają strony, przy czym uciekających może być maksymalnie trójka, ścigający zawsze jeden.
Gra jest piękna. Świetnie narysowana. Patent ze szkołą z pudełek jest znakomity. Pingwiny po odpowiednim pstryknięciu potrafią robić cuda – przesuwać się po łuku zaliczając kilkoro drzwi albo podskakiwać i przelatywać ponad ścianami. Do tego tłumaczenie zasad trwa jakieś 5 minut. I za to ogromny plus.
Są też wady. Pierwsza to system punktowania. Na kartach mamy 1, 2 lub 3 punkty. Teoretycznie istnieje mechanizm wyrównujący szanse – możemy odkryć dwie karty z jedynkami, żeby nie tracąc ich wykonać podwójny ruch. Ale i tak końcowe wyniki są dość przypadkowe. Ten, kto lepiej pstryka, ma na końcu gry najwięcej kart, ale to wcale nie oznacza, że ma na nich najwięcej punktów. Z drugiej strony to nie jest typ gry, w której aż tak bardzo liczy się wynik.
Druga i chyba poważniejsza wada jest taka, że po pewnym czasie boli palec. Zupełnie dorosły palec – ale myślę, że dziecięcy tym bardziej. A jeśli zamierzasz w coś zagrać z dziewczyną, która właśnie zrobiła sobie paznokcie, to już z całą pewnością nie jest ta gra...