gry planszowe przygodowe > Studium w Szmaragdzie
GRY PRZYGODOWE
logo przedmiotu Studium w Szmaragdzie

Studium w Szmaragdzie

Sherlock Holmes w świecie Cthulhu

cena:

149.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 5
wiek: od 13 lat
czas gry: ok. 60 min.

wydawca: Phalanx Games (2015)

wersja językowa: polska


Opis w serwisie BGG

Opis


Studium w Szmaragdzie (A Study in Emerald V2 Martina Wallace’a) to gra planszowa dla 2-5 osób, nawiązująca do wielokrotnie nagradzanego opowiadania Neila Gaimana: kompilacji historii o Sherlocku Holmesie oraz świata H. P. Lovecraft’a.

Każdy gracz działa zgodne ze swoją ukrytą tożsamością: służy Wielkim Przedwiecznym albo dąży do ich obalenia i restauracji ludzkich władców. Rozgrywka jest pełna nieufności i podejrzeń, a gracze balansują między koniecznością skutecznego działania, a potrzebą utrzymania w tajemnicy swoich roli. Jako członkowie tajnych służb albo sekretnych organizacji, będą korzystać z usług największych (nie)sław Pięknej Epoki, takich jak: Emma Goldman, Leon Czolgosz, Nikołaj Kibalczyc, a nawet Otto von Bismarck czy Sherlock Holmes!

Studium w Szmaragdzie, zaprojektowana przez Martina Wallace’a – jednego z najlepszych autorów współczesnych planszówek, łączy w eleganckiej eurogrze mechaniki budowy talii i kontroli obszarów. Polska edycja jest drugą edycją tej gry, w której usprawniono mechanikę, skrócono czas rozgrywki oraz zaprojektowano na nowo całą szatę graficzną. Dzięki tym zabiegom Studium w Szmaragdzie to gra wyjątkowa, łącząca niesamowity klimat z perfekcyjnie zaprojektowanymi zasadami. To gra dla doświadczonych graczy, miłośników śledztw, strategicznego planowania, bezwzględnej interakcji oraz ukrytych tożsamości.

Zawartość pudełka:
1 instrukcja gry
1 kartonowa plansza
50 pionków agentów
50 kostek wpływów
5 dysków punktów zwycięstwa
50 kart startowych
15 znaczników poczytalności
66 kart gry
9 kart miast
9 kart arystokracji
6 kart sekretnej tożsamości
2 znaczniki torów
6 pionków zombie
1 kostka poczytalności

Jak to wygląda ?


Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2015-12-01 Przyjemny, konfrontacyjny eurasek z miksem mechanik autor: misioooo

1. Zawartość pudła - wszystko OK!
Dostajemy ładną planszę z miastami. Utrzymana jest w zielono-mackowym klimacie, jak to na Cthulhu przystało... Do tego trochę drewna - pionki agentów (identyczne jak w Ankh-Morpork), kostki wpływów, znaczniki poczytalności (zwykłe dyski) i komplet Zombie! Oczywiście do tego podstawę mechaniki deckbuildingu - sporo kart z bardzo fajnymi ilustracjami. Jak ktoś lubi nieco zieleni, trochę macek - może się bardzo spodobać. Jak ktoś woli cukierkowe cosie - lepiej niech nie ogląda.
2. O co chodzi?
Jak to o co... O dominację! Tylko, że niektórzy gracze mogą być lojalni wobec obecnej władzy (Przedwieczni), inni mogą chcieć przywrócić dawny porządek (czyli pozbyć się Przedwiecznych)... Tak, mamy ukryte tożsamości... Działa to sprytnie bardzo, bo nie każda z dwóch frakcji na koniec gry zachowa wszystkie zdobyte punkty - niektóre punkciki są tylko dla lojalistów, a inne dla restauracjonistów! Jednak w trakcie gry zbieramy je wszystkie (aby nikt nie wiedział kim jesteśmy...), by na koniec być może niektóre sobie odjąć. Wydaje się, że frakcje nie są zbalansowane, ale to wszystko zależy od graczy. Również na początku ma się wrażenie, że jak tylko zapunktuję "swoje" punkty to wszyscy będą wiedzieć kim jestem... Nie! Gra wymaga nieco dyskutowania nad stołem etc, można tak sprytnie blefować/manewrować, że pomimo załatwienia któregoś z Przedwiecznych i tak inni będą myśleć, że jesteśmy Lojalistami :) Da się!
Zatem poza samą grą musimy też się nagadać. Plus za to!
Do tego typowy deckbuilding - kupujemy karty do swojej talii, aby się wzmocnić...
Trzeba sporo główkować, akcji mamy zawsze "za mało" - chciałoby się dużo więcej zrobić. Przy grze dwuosobowej można spokojnie coś zaplanować, przy gronie 4-5 raczej tylko decyzje na poziomie taktycznym, bo w ciągu rundy sytuacja na planszy zwykle drastycznie się zmienia... Choć i tutaj można też długofalowo coś rozplanować (tylko jest to trudniejsze)
3. I wygrywa...
Raz lojalista, raz restauracjonista... Da się wygrać każdą ze stron. Nawet przy konfiguracji np 3 Lojalistów vs 1 Restauracjonista (który wygrywa)!

Gra bardzo sympatyczna, u nas zastąpiła Ankh-Morpork na stole - jest więcej kombinowania i zdecydowanie mniej losowości.