gry planszowe strategiczne > Imperializm - Droga ku dominacji
GRY STRATEGICZNE
logo przedmiotu Imperializm - Droga ku dominacji

Imperializm - Droga ku dominacji

Zdominuj świat i zapisz się na kartach historii!

cena:

119.90 PLN
wysyłamy w: niedostępny

Podstawowe informacje:


liczba graczy: od 2 do 4
wiek: od 12 lat
czas gry: od 60 do 120 min.

wydawca: G3 (2014)
projektant: Konrad Perzyna

wersja językowa: polska

Opis


Władcy największych europejskich mocarstw nie szczędzą grosza na organizację wyprawy, których celem jest odkrywanie nowych zakątków świata. Każda nowo odkryta kraina poszerza granicę imperium, podnosi prestiż władcy i zwiększa wpływy do skarbca. Możni tego świata torują sobie drogę do chwały mieczem, spiskiem i intrygą. Gracze przejmują kontrolę nad jednym z mocarstw i starają przekształcić je potężnym imperium, inwestując w rozwój gospodarczy, organizują wyprawy odkrywcze lub tocząc wojny. Szanse na wygraną mają tylko Ci, którzy znajdą złoty środek pomiędzy angażowaniem się w krwawe konflikty, wcielaniem w życie przemyślanych intryg i dbaniem o zrównoważony rozwój. 

Recenzje naszych klientów:


zaloguj się jeżeli chcesz dodać własną



dodano: 2015-10-15 Rozczarowanie roku autor: iguana

Miało być świeżo, a wyszło nudno. Gra cywilizacyjna, która nie oferuje wachlarza możliwości jest profanacją gatunku. Tutaj większość wyborów jest oczywista. Gdy postanowimy iść w coś konkretnego, to bierzemy karty, które do tego pasują, bo inaczej się rozdrobnimy i po nas. Militaria też są bardzo monotonne. Jeśli ktoś dominuje w wojskach lądowych, to co chwilę będzie kogoś gnębił i niewiele da się na to poradzić. W tej grze nie da się przebranżowić i zaskoczyć przeciwników. Każdy toczy swoją kulę śnieżną a kto ukręci największą najszybciej, ten wygrał.
Co w sumie świadczy o braku doświadczenia autora gry i o braku obycia tych, co grę postanowili wydać. Możliwe, że wymienione wady nie będą przeszkadzać osobom nieobytym w planszówkach, ale gra jest zbyt złożona dla niedzielnych graczy. Nie przebrną przez instrukcję.

Szkoda, bo zapowiadało się fajnie i prawie wszyscy wyjadacze śledzili ten tytuł.

Zostaliście ostrzeżeni.
dodano: 2015-08-18 Niezła civka autor: adalbert1

Hmm. Wydanie gry jest solidne, aczkolwiek plansza jest chyba zbyt duża, a symbole na kartach nieco zbyt małe.
W swojej turze wybierasz jedną akcję, której nie możesz powtórzyć w kolejnej. Akcje dotyczą podbojów, wojen, ekonomii, szkodzenia innym lub pomagania sobie. Naprawdę, nie ma tu nic specjalnie skomplikowanego mechanicznie, aczkolwiek działanie niektórych kart trzeba czasem skonsultować z ich opisem w instrukcji. Ponadto z informacji uzyskanych autora wynika, że gracz może zagrać tylko jedną kartę wydarzenia (zieloną) w turze, czego np. z instrukcji się nie dowiesz (czyli nie możesz zagrać np. dwóch Pędów kolonizacyjnych).
W Imperializmie dość powoli rozkręcasz „silniczek” twojego państwa, ale kiedy wejdzie on już na odpowiednie obroty, to trudno cię powstrzymać. Z tego powodu właściwie nie zawsze jest sens grania do końca. Tak przynajmniej wynika z moich już kilku rozgrywek. Jeżeli ktoś porządnie rozkręci swoje imperium i jednocześnie osiągnie dość sporą przewagę punktową (a inni mu na to pozwolą), to w pewnym momencie wiadomo już, że nie da się go dogonić. Nie chodzi nawet o to, że jego przewaga będzie się powiększać, ale po prostu bardzo trudno ją zredukować w stopniu, który zmieniłby losy rozgrywki. Z tego powodu istotne jest pilnowanie się nawzajem od początku, żeby zaoszczędzić sobie frustracji, że ktoś nagle ”odjechał”.
Bardzo ważne jest również zrozumienie, że ostatecznie grasz na punkty, a te dostajesz przede wszystkim za zbieranie kart osiągnięć. Jeśli tego nie załapiesz, będziesz się rozwijał bez dążenia do określonych celów i miał pretensje do gry, że mechanizmy pozwalające na gonienie lidera są za mało skuteczne.
Wariant dwuosobowy jest ok., aczkolwiek odpadają w nim pewne aspekty interakcyjne i użyteczność niektórych kart (np. takich, które możesz zagrać w wojnie, w której nie bierzesz udziału itp.).
Wg niektórych Imperializm ma nieco matematyczny posmak (to + to da mi to; moja siła jest taka, a jego może być maksymalnie taka, itp.), a planszę można porównać do tabelki Excela. Chyba coś w tym jest, ale znowu bez przesady.
Gra może nie dostarcza jakiś ogromnych emocji + można mieć do niej parę „ale” i zastanawiać się nad dopracowaniem niektórych rozwiązań, jednak osobiście jestem zadowolony, że posiadam ją w swojej kolekcji i myślę, że zagości na stole jeszcze nie raz.